2017-11-14 05:00:00 UM Bielsko-Biała 15542
Dzisiaj w Bielsku-Białej startuje 15. Jazzowa Jesień!
Piętnaście lat Jazzowej Jesieni w Bielsku Białej to półtorej dekady podróży, w towarzystwie najznakomitszych muzycznych przewodników: Brazylia z Egberto Gismontim, Argentyna z Dino Saluzzim, Francja z Louisem Sclavisem, Algieria z Anuarem Brahemem, ale także Grecja z Charlesem Lloydem i Marią Farantouri czy Indie z Johnem McLaughlinem i Shakti. To historia wyjątkowych spotkań z ikonami muzycznej improwizacji, których, niczym świętych, wystarczy wspominać tylko z imienia: Cecil, Pharoah, Ornette, Wadada, Roscoe czy Chick. To wreszcie 15 lat wyjątkowych, premierowych projektów dyrektora artystycznego festiwalu: Tomasza Stańko. Muzyka na granicy: gatunków, kultur, języków, kompozycji i improwizacji, jawy i snu. Muzyka przesiąknięta duchem kultowego wydawnictwa ECM na trwałe zagościła w Bielsku-Białej, a Jazzowa Jesień jest dziś stałym elementem muzycznego pejzażu tej części Europy.
Już na otwarcie 15-tej Jazzowej Jesieni muzyczny most połączy norweskie Mysen - skąd pochodzi jeden z najbardziej rozpoznawalnych mistrzów saksofonu: Jan Garbarek - z indyjskim Mumbajem wirtuoza instrumentów perkusyjnych: Triloka Gurtu. Ich drogi przecięły się przeszło trzy dekady temu, na nagranej dla ECM płycie „Song for Everyone”. Od tego czasu muzycy orbitują wokół siebie, wielokrotnie dzieląc razem scenę najbardziej prestiżowych sal koncertowych świata.
Drugi dzień festiwalu to dwa tria. Najpierw skład skandynawski, pod wodzą pochodzącego z Finlandii pianisty Alexiego Tuomarili - z Matsem Eilertsenem na kontrabasie i Olavim Louhivuorim za zestawem perkusyjnym. W maju tego roku muzycy wydali świetnie przyjęty przez krytykę album „Kingdom”. Na krążku, obok kompozycji pianisty, usłyszeć można aranżację „The Times They Are A-Changin” Boba Dylana. Drugie trio tego wieczora poprowadzi prawdziwy mistrz jazzowej gitary Kurt Rosenwinkel. Artysta przez lata przyzwyczaił nas do najwyższego poziomu jazzowych kompozycji i interpretacji. Jednak w tym roku premierę miał jego nowy, autorski projekt „Caipi”, w którym gitarzysta wykonuje zdecydowany muzyczny zwrot a także… zaczyna śpiewać! Czy zdobędzie się na to w Bielsku-Białej?
Szczególną uwagę w tegorocznym programie warto zwrócić na dwóch młodych pianistów: urodzonego w ormiańskim Giumri Tigrana Hamasyana i pochodzącego z Kuby, dobrze już znanego w Polsce za sprawą gry w nowojorskim kwartecie Tomasza Stańki, Davida Virellesa. Obaj pierwsze muzyczne szlify zdobywali z dala od głównych nurtów muzyki jazzowej. Dziś tych dwóch 30-latków może cieszyć się pozycją, o której większość muzyków nie śmie nawet marzyć. Hamasyan - zwycięzca konkursu im. Theloniousa Monka a niedawno także niemieckiej nagrody ECHO - nagrywa płyty dla najbardziej prestiżowych wytwórni na świece: ECM i Nonesuch. Virelles to jeden z najbardziej rozchwytywanych pianistów w nowojorskim świecie muzyki kreatywnej: usłyszeć go można na ostatniej płycie zdobywcy Pulitzera Henry’ego Threadgilla czy na koncertach, u boku artystów takich jak Tom Harrell, Chris Potter czy Ravi Coltrane. Hamasyana i Virellesa łączy przede wszystkim osobiste, twórcze podejście do muzyki własnych korzeni. W połączeniu z ich ogromną erudycją, wykraczającą poza ramy muzycznych gatunków, daje to dwie wyjątkowe artystyczne indywidualności.
Tigran Hamasyan w czwartek, 16 listopada zaprezentuje głównie utwory/ kompozycje ze swojej najnowszej, solowej płyty „An Ancient Observer”. Album jest, jak zapowiada pianista, opowieścią o czasie i ludzkich doświadczeniach, wplątanych w tryby wielkiej historii.
Davida Virellesa będzie można usłyszeć na festiwalu dwukrotnie. Najpierw w piątek, jako pierwsi w Europie, usłyszymy na żywo materiał z jego najnowszej płyty „Gnosis” (). To drugi po „Ḿbọ̀kọ́” autorski album pianisty, nagrany dla ECM. Dzień później Virelles wystąpi w duecie z Tomaszem Stańko.
Muzykę pianistów dopełnią jazzowe gwiazdy: w czwartek po Hamasyanie scenę Bielskiego Centrum Kultury przejmie jeden z najważniejszych kontrabasistów w historii jazzu - Dave Holland. Jego grę słychać na ikonicznych płytach Milesa Davisa „In a Silent Way” i „Bitches' Brew”. Jako leader zadebiutował wydaną dla ECM płytą „Conference of Birds” (1973). W tym roku, za całokształt twórczości uhonorowany został tytułem Jazz Master Fellow, przyznawanym przez amerykański National Endowment for the Arts. Do Bielska-Białej przyjedzie ze swoim trio z gitarzystą Kevinem Eubanksem i perkusistą Obedem Calvaire.
W piątek, koncert zespołu Davida Virellesa poprzedzi występ tria znakomitego saksofonisty i klarnecisty, ulubieńca takich artystów jak Pat Metheny, Dave Douglas czy… Dave Holland: Chrisa Pottera. Artysta wydał w tym roku kolejną płytę dla ECM - „The Dreamer is the Dream”. Na festiwalu usłyszymy go w gwiazdorskim trio z Reubenem Rogersem (kontrabas) i Ericiem Harlandem (perkusja).
W sobotę czeka nas muzyczna uczta w trzech częściach. Na początek Tarkovsky Quartet, czyli czwórka wirtuozów, zafascynowana twórczością reżysera „Andrieja Rublowa”, „Solaris” czy „Zwierciadła”. François Couturier - fortepian, Anja Lechner - wiolonczela, Jean-Marc Larché - saksofon sopranowy i Jean-Louis Matinier – akordeon, to doświadczeni i rozchwytywani soliści, wykonujący najczęściej repertuar klasyczny. W ich wspólnym kwartecie zacierają granice między kompozycją i improwizacją. Wydana w tym roku trzecia płyta Tarkovsky Quartet - „Nuit blanche” (biała noc) to muzyczne studium na temat snu: nawiązujące do słów jakie o Tarkowskim wypowiedział Ingmar Bergman: „On z taką naturalnością porusza się w pokoju snów”.
Po przerwie zobaczymy na scenie Tomasza Stańko. Dyrektor Artystyczny festiwalu tradycyjnie prezentuje premierowy projekt. Na 15. edycję wyjątkowo będzie to koncert dwuczęściowy. Z miłości do sztuki improwizacji Tomasz Stańko zagra w pierwszej części w duecie ze pianistą Nowojorskiego Kwartetu - Davidem Virelles’em. W drugiej części koncertu do Tomasza Stańko dołączą polscy muzycy młodszego pokolenia: saksofonista Adam Pierończyk, pianista Łukasz Ojdana, kontrabasista Maciej Garbowski i perkusista Krzysztof Gradziuk. - Od muzyków, z którymi pracuję oczekuję, by do moich kompozycji, tych czasem histerycznie lirycznych fraz, wnieśli coś nowego: by zagrali to, czego ja sam nie wiem. Myślę, że razem zagramy „Requiem” Komedy – zapowiada Stańko.
Tegoroczną edycję festiwalu zwieńczy koncert jazzu tradycyjnego: The Buck Clayton Legacy Band - czyli muzyczny hołd złożony mistrzowi swingowej trąbki lat 30-tych: Buckowi Claytonowi. Ducha jego muzyki postarają się przywołać Menno Daams i Ian Smith oraz towarzyszący im zespół.
15. Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej to kolejne 10-tki tysięcy kilometrów muzycznej podróży - z Norwegii do Indii, z Armenii do Nowego Jorku, z jawy do snu. Po raz kolejny dajmy się ponieść improwizacji!.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl