2020-08-28 09:41:35 Izabela Biernat 21388
Ukazał się nowy album o Bielsku-Białej
Ukazał się nowy album o Bielsku-Białej. Agencja Reklamowa Promix przygotowała wydawnictwo zatytułowane Bielsko-Biała mijają lata obrazujące zmiany zachodzące w naszym mieście na przestrzeni lat.
Czytamy miasto jak księgę. Opowiadana w niej historia ma różne przebiegi, warstwy, wygląd. Różne dla różnych wędrowców-czytelników… - cytat z Ingi Iwasiów Miasto-ja-Miasto poprzedza wstęp autorstwa Ewy Janoszek, w którym pisze ona: W księdze tej czytamy miasto w pięciu rozdziałach ilustrujących i objaśniających wszystko to, co jest najlepszą wizytówką Bielska-Białej. Cały ten pięcioksiąg łączy idea wizualnego przenikania się czasów w odniesieniu do tych samych przestrzeni. Zjawisko przenikania się definiowało dzieje obu miast na pograniczu śląsko-małopolskim, gdzie współistnienie różnych narodowości, języków, wyznań określało ich tożsamość.
Jak już wspomniano, album podzielony został na pięć części, w których omawiane są najbardziej charakterystyczne miejsca i budowle miasta. Rozpoczyna go panorama miasta sprzed lat, na kolejnej rozkładówce mamy współczesny widok Bielska-Białej w podobnym ujęciu. Podobny układ konstrukcyjny ma zresztą cały album - zdjęciom i pocztówkom sprzed lat towarzyszą współczesne fotografie tych samych fragmentów miasta i obiektów, dzięki czemu można porównać dane miejsce dawniej i dziś.
W rozdziale Mijają lata – miejskie klimaty i pejzaże podróż z Bielska do Białej rozpoczyna się tam, gdzie najczęściej spotykają się podróżni, czyli na pięknym dworcu kolejowym pochodzącym z czasów cesarstwa austro-węgierskiego. Dalej mamy widoki na kwartał miasta przy torach kolejowych, gdzie przed laty górowały kominy fabryk, głownie włókienniczych, a który obecnie w sporej części zajmuje Galeria Sfera. Dalej przez zabytkowe centrum miasta przechadzamy się w tej fotograficznej podróży po Rynku, Ewangelickim Syjonie, Parku Słowackiego, by dalej podążać ulicami pełnymi imponujących swoim wystrojem kamienic i dotrzeć do Straconki, która, jak pisze autorka tekstów w albumie, przyciągała mieszkańców pobliskiej Białej, Bielska i innych miasta swoim uzdrowiskowym klimatem.
Kolejny rozdział Dawne wille – perły architektury mówi o niezwykle urokliwych architektonicznie rezydencjach fabrykanckich. Ukazuje również biografie pierwszych mieszkańców tych willi.
Podmiejska dzielnica Olszówka, do której przylgnęła intrygująca nazwa Cygański Las, od końca XIX wielu była cenionym miejscem wypoczynku mieszkańców Bielska. Od kiedy zamożniejsi mieszczanie zaczęli wykupywać tutejsze grunty, ta uzdrowiskowa dzielnica szybko zapełniła się letnimi domami fabrykantów, kupców, lekarzy czy profesorów miejskich szkół. Wśród nich dominowali bielszczanie, ale i bialskie rody też lokowały tu swój drugi dom – pisze Ewa Janoszek.
Idąc dalej, w rozdziale Budowle z wiedeńską sygnaturą zapoznajemy się z budowlami w stylu wiedeńskim, których nie brakuje na terenie naszego miasta. W końcu nie bez powodu mówi się o nim Mały Wiedeń. Tutaj obok zdjęć obiektów stworzonych przez wiedeńskich architektów zamieszczono również plany tych budowli, rzuty, rysunki, plany. I tak widzimy tu elewację kamienicy przy ul. Głębokiej 16 z bogatą ornamentyką rośliną na fasadzie, kaplicę z przyległymi budynkami na cmentarzu ewangelickim przy ul. Listopadowej, kościół św. Małgorzaty w Kamienicy wzniesiony jako wotum upamiętniające 50 lat panowania cesarza Franciszka Józefa I, katedrę św. Mikołaja, gmach sądu przy ul. Adama Mickiewicza wybudowany jako urzędniczo-mieszkalny budynek Izraelickiej Gminy Wyznaniowej czy bielski teatr.
Czwarty rozdział nosi tytuł Miasto u podnóża gór. Bielszczan doceniają położenie geograficzne, w jakim przyszło im mieszkać. Beskidy mają swój niepowtarzalny urok, który udziela się także stolicy Podbeskidzia. Ten temat w piękny sposób przedstawiono w albumie, ukazując widoki dawnych schronisk, zapory wodnej w Wapienicy czy turystów odpoczywających podczas wędrówek górskich, ale też współczesne fotografie tych samych miejsc czy nowych, bardzo popularnych tras rowerowych kompleksu Enduro Trails.
Ostatnia już część publikacji Utracone piękno – znane tylko z fotografii mówi o nieistniejących dzisiaj miejscach. Część z obiektów została zburzona, zdewastowana lub zastąpiona innymi budowlami. Znamy je już tylko z pozostawionych przez przodków fotografii. To m.in. synagogi w Bielsku i Białej, zajezdnia tramwajowa w Olszówce, budynek kina Wanda, wysoki trotuar pod zamkiem Sułkowskich czy Pawilon Lodowy.
Mimo że drewniana leśniczówka w Lipniku przy ulicy Polnej 216B jeszcze istnieje, jednak jej obecny stan usprawiedliwia zaliczenie jej w poczet dzieł utraconych – pisze Ewa Janoszek.
Warto zaopatrzyć się w album Bielsko-Biała mijają lata, w interesujący sposób opracowany graficznie przez Piotra Wisłę, chociażby ze względu na barwne fotografie i pocztówki sprzed lat, które są nieczęsto prezentowane.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl