Jutro na dużej scenie Teatru Polskiego w Bielsku-Białej odbędzie się premiera najnowszego spektaklu „Boeing, Boeing”
Ten wielki przebój światowych scen teatralnych, który zagrany został w co najmniej 55 krajach zobaczymy również w Bielsku-Białej. Po długoletniej przerwie sztuka powróciła na polskie sceny pod oryginalnym tytułem „Boeing, Boeing” za sprawą nowego, świetnego przekładu Bartosza Wierzbięty. Autor tłumaczeń takich kinowych hitów, jak „Shrek” czy „Madagaskar” odświeżył przykurzoną nieco farsę Camolettiego, umiejętnie przenosząc najzabawniejsze treści oryginału w polskie realia.
Podczas spotkania w Teatrze Polskim na temat spektaklu „Boeing, Boeing” wypowiedział się dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej Witold Mazurkiewicz.
- Mam bardzo dobre odczucia z pracy nad tym spektaklem. Przyznam, że jest to mój debiut reżyserski jeśli chodzi o ten gatunek. Praca z tą obsadą była dla mnie bardzo przyjemna i było to niezwykłe doświadczenie uczące wiele pokory. Myślę, że ta realizacja jest dalece inna od tych, które mamy w Polsce. Zwykle mamy do czynienia z obsadą o wiele, wiele starszą nie rozumiem tego, ale tak jest - mówi dyrektor Teatr Polskiego w Bielsku-Białej Witold Mazurkiewicz.