2023-12-18 21:24:25 UM Bielsko-Biała 9396
Tłumnie i razem bielszczanie spędzili Święta na Starówce. W miniony weekend rzesze mieszkańców odwiedziły jarmark w Białej, wzięły udział w koncertach na placu Wojska Polskiego, warsztatach w Ratuszu i atrakcjach na Rynku. Panował wyjątkowy, świąteczny nastrój i ogólna radość.
Od piątku do niedzieli nad stoiskami ustawionym na placu Ratuszowym unosił się niesamowity zapach świąt – grzanych napojów, przypraw i pieczonego jadła, wędlin, serów, słodyczy i pierników. Do tego coś dla ducha – cała masa wyrobów rękodzielniczych i doskonałych pomysłów na prezenty – świec, ozdób i przyborów z drewna, ceramiki, miodów, ozdób szydełkowych, ręcznie wykonanej biżuterii, mydeł, kosmetyków czy magnesów i stroików.
Przez całe Święta na Starówce w swoje progi zapraszał Ratusz i działo się tu bardzo dużo. Wchodzących od progu witał kiermasz ozdób i rękodzieła Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej, odbywały się warsztaty ozdabiania pierników z firmą Bielmar, wykonywania kul do kąpieli i udzielania pierwszej pomocy w wykonaniu absolutnych profesjonalistów w tej materii – beskidzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Salę sesyjną na piętrze opanowali najmłodsi rękodzielnicy. Każde dziecko znalazło tam coś dla siebie. Można było wykonać różnego rodzaju świąteczne ozdoby i upominki – rysunki na szkle, bombki, ceramiczne naczynie czy cacka z materiałów z recyklingu.
Przed wejściem do sali sesyjnej czekała wykreślanka Europejskiej Stolicy Kultury 2029 – w końcu Bielsko-Biała jest jednym z czterech miast, które awansowały do finału tego prestiżowego konkursu. Czekały też osoby najlepiej poinformowane w tej materii. Była okazja do rozmów o tym, czym jest ESK i o co walczymy. Tuż obok ci, którzy odwiedzili Ratusz, namacalnie mogli przekonać się, co to takiego Miasto Splotów, czyli temat przewodni naszych starań o tytuł - odbywały się tam bowiem warsztaty tkackie. Nasz program ESK opieramy m.in. na włókienniczym dziedzictwie. Realizując go, stworzymy piękną tkaninę utkaną ze wszystkiego, co dla Bielska-Białej dobre i ułatwimy mieszkańcom osiągnięcie dobrostanu - poczucia zadowolenia z fizycznego, psychicznego i społecznego stanu własnego życia w naszym Mieście Splotów.
Podczas warsztatów tkackich pod czujnym okiem mistrzyni tkactwa, twórczyni ludowej Jadwigi Kliś z Wieprza koło Żywca, każdy mógł spróbować swoich sił przy kołowrotku lub gręplach do czesania wełny.
- Najpierw, żeby była wełna, trzeba mieć owieczki i je ostrzyc, później wełnę się cercha, grępuje na gręplach, przędzie na prządce, zwija na motowidle i na końcu jest efekt w postaci skarpet. Pokazuję tę tradycję dzieciom, a one się bardzo do tego garną. Tu akurat mamy warsztaty z filcowania i z makramy – mówiła artystka ludowa. – W przypadku makramy nici są grube i kolorowe, a cała praca uspokajająca. Osnowa jest już naciągnięta na ramkę, a dzieci tylko wprowadzają wątek i od razu widzą efekty swoich działań – tłumaczyła.
Po wyjściu z Ratusza warto było udać się na plac Wojska Polskiego gdzie przez cały weekend słychać było kolędy, pastorałki i piosenki świąteczne w wykonaniu przeróżnych zespołów – Tomasza Lewandowskiego i zespołu SzeSzeMa, Big Bandu Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej, Zespołu Pieśni i Tańca Bielsko, This Cover Band, zespołów wokalno-instrumentalnych z Domu Kultury Włókniarzy, Kapeli No To Hop z DK w Wapienicy i Chóru Gospel z DK w Olszówce. W sobotę na placu wystąpiła Kayah, która od wejścia na scenę oczarowała wszystkich swoim wykonaniem Cichej nocy.
- Witajcie w jednym z najpiękniejszych miast w Polsce – mówiła do bielskiej publiczności. - Spędzanie z wami tego wieczoru jest dla mnie zaszczytem i ogromną przyjemnością. Cieszyłam się na to zaproszenie, kilka lat temu też tu koncertowałam i dobrze to wspominam. Rzadko zdarzają się plenerowe koncerty w grudniu – ale dla mieszkańców tego miasta zawsze warto, nawet bez rękawiczek, wyjść na scenę. Cudownie jest z wami spędzać ten piękny, przedświąteczny czas – dzieliła się przemyśleniami.
Tuż przed koncertem z rąk komendanta hufca ZHP w Bielsku-Białej Sławomira Gajdy Betlejemskie Światło Pokoju, przywiezione w tym roku z austriackiego Linzu, odebrał prezydent miasta Jarosław Klimaszewski. Była to też okazja do złożenia mieszkańcom świątecznych życzeń.
- W Bielsku-Białej cały rok życzymy sobie dobrze, ale dziś szczególnie. Niezależnie od tego, jakie mamy poglądy, skąd się wywodzimy – Bielsko-Biała to miasto dla wszystkich. Bardzo nam na tym zależy i dziś to czuję. Dlatego życzę wam spokojnych, rodzinnych świąt, żebyście znaleźli czas na chwilę refleksji, pobycie ze sobą, żebyśmy mieli wspaniałe plany na przyszły rok – może nie być łatwy, ale jeśli, jak dotychczas, będziemy tworzyć tę wspaniałą wspólnotę, którą przez lata udało się nam zbudować, to wszystko nam się uda – mówił prezydent. – Przeszliśmy wiele. Ten płomień – Betlejemskie Światło Pokoju - jest symbolem pokoju i tolerancji. W Bielsku-Białej nie ma z tym problemu, szanujemy się tu – to dla mnie bardzo ważne. To nam się udało – dodał.
Dźwięki kolęd cały weekend dobiegały też spod Punku 11, gdzie odbywało się Beskidzkie Kolędowanie, w środku młodzież miała warsztaty.
Świątecznie zapraszał też Rynek. Tu każdego wieczoru tłumy spotykały się na Dyskotece z Radiem Bielsko.
Tegorocznym Świętom na Starówce uroku dodawały piękne dekoracje i iluminacje świąteczne. Kolorowe, świąteczne obrazy wyświetlały się na Ratuszu, kamienicach przy placu Wojska Polskiego i Rynku. Wielkim powodzeniem cieszyły się wszystkie miejsca do robienia zdjęć – fotele na Rynku, piękna ramka na placu Chrobrego i w Parku Słowackiego.
Były też inne atrakcje – Mikołaj z elfami przy Ratuszu, animacje, zabawy, parada teatralno-kuglarska czy spektakl muzyczny.
Na pewno po tych świętach zostały nam dobre wspominania, zapachy i smaki oraz cała masa pięknych, kolorowych zdjęć…
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl