2022-01-27 10:19:28 UM Bielsko-Biała 8326
Ekipa filmowa gościła w mieście ponad tydzień. Zdjęcia kręcone były na Rynku i dochodzących do niego uliczkach, dworcu kolejowym Bielsko-Biała Główna, wcześniej miejscem akcji była Milówka i Goczałkowice Zdrój, teraz Warszawa. Na ekrany kin świąteczna opowieść trafi późną jesienią.
Uwierz w Mikołaja to ciepła, wielowątkowa opowieść o tym, że w magicznym czasie Świąt Bożego Narodzenia każdemu, niezależnie od tego, ile ma lat, może przytrafić się coś najpiękniejszego w życiu. W filmie zobaczymy wielu znanych i cenionych aktorów m.in. Teresę Lipowską, Dorotę Stalińską, Dorotę Kolak, Martę Lipińską, Elżbietę Starostecką, Ewę Szykulską, Krystynę Tkacz, Macieja Damięckiego, Bohdana Łazukę, Agnieszkę Więdłochę, Antoniego Pawlickiego, Mateusza Janickiego, Aleksandrę Grabowską, Grzegorza Daukszewicza, Patryka Pniewskiego oraz Cezarego Żaka.
R E K L A M A
Obraz reżyseruje - odpowiedzialna m. in. za czwartą część serii Kogel Mogel - Anna Wieczur. Producentem filmu jest MTL MAXFILM, a realizację finansowo wspiera Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Ostatni dzień zdjęć w Bielsku-Białej, 24 stycznia, był okazją do spotkania w jednej z kawiarni przy Rynku z autorką scenariusza Uwierz w Mikołaja Iloną Łepkowską i autorką książki o tym samym tytule na podstawie, której film jest realizowany, Magdaleną Witkiewicz.
Obie artystki były pod wrażeniem miasta i ludzi tu mieszkających.
- Bielsko-Biała wywarła na mnie znakomite wrażenie. Zaczęło się już wtedy, kiedy wysiadłam na dworcu, było ciemno i późno więc nie zobaczyłam pięknego sufitu w budynku PKP, o którym tyle słyszałam, ale chwilę później miałam przyjemność jechać z taksówkarzem, który okazał się być wspaniałym ambasadorem miasta i podczas naszej podróży do hotelu opowiedział nam wiele fajnych rzeczy. To był dobry początek, wstęp do tego, żebym zobaczyła, że tu mieszkają naprawdę zakochani w tym mieście ludzie i to było coś wspaniałego. A później okazało się, że prezydent miasta to wprost ambasador Bielska-Białej z powołania – mówiła Magdalena Witkiewicz.
Pisarce wtórowała Ilona Łepkowska.
- Bielsko- Biała wypadło fantastycznie, bo nas pięknie przyjęło. Mamy wsparcie władz miasta, jest współpraca - od początku, kiedy tutaj przyjeżdżali członkowie ekipy na dokumentację, to ta współpraca i pomoc były. Wszystko było fantastycznie. Przede wszystkim bardzo się cieszymy i dziękujemy, że załatwiliście śnieg. Byliśmy przygotowani ze sztucznym, ale to jakiś taki bonus – ten naturalny śnieg. Także bardzo dziękujemy, za te konszachty z siłami wyższymi, na wyższych piętrach chmur, i to akurat w pierwszym dniu zdjęć koło Milówki – żartowała autorka scenariusza.
Ilona Łepkowska była w naszym mieście po raz kolejny. Wcześniej, jesienią ubiegłego roku, twórczyni scenariuszy do wielu polskich produkcji serialowych i filmowych gościła w Bielsku-Białej na zaproszenie Książnicy Beskidzkiej, gdzie spotkała się z czytelnikami. I to wtedy zauważyła, że miasto mogłoby być uroczym tłem do świątecznej komedii romantycznej.
- Co prawda, nie tylko za moją sprawą, ekipa filmowa zawitała do Bielska-Białej, ale ja też swoje powiedziałam. Byłam tu w październiku, bodaj na spotkaniu w Książnicy Beskidzkiej, i wtedy przeszłam się trochę po mieście. Jak wróciłam do Warszawy, to powiedziałam – jedźmy do Bielska na dokumentację, jedźcie scenografia i produkcja, bo wydaje mi się, że to będzie dobra lokacja. Braliśmy pod uwagę, jak myśleliśmy o realizacji filmu, inne miasta w pobliżu gór, ale ostatecznie wybór padł na Bielsko-Białą – mówił I. Łepkowska.
Na pytanie o to, co podczas jesiennego spaceru zrobiło na niej największe wrażenie – odpowiedziała, że bardzo lubi miasta i uważa, że najbardziej malownicze są te, w których są podjazdy, zjazdy i wszelkie nierówności terenu, czyli, że nie jest płasko.
- Jak ktoś mieszka na Mazowszu i tam się urodził, gdzie jest płasko jak na deskach, to wiadomo, że każde miasto z nierównym terenem będzie dla nas dużo bardziej malownicze - to po pierwsze. Po drugie uważam, że jest tu po prostu bardzo ładna starówka - piękny Rynek i jego okolice. Są to miejsca naprawdę urokliwe. A taki film, jak nasz, musi być kręcony w ładnych miejscach, musi mieć swój wdzięk, swój urok. To może być nowoczesne miasto i piękne apartamenty młodych, zdolnych i bogatych, ale mimo wszystko uważam, że miasto z historią jest lepszym tłem dla świątecznej opowieści – uzasadniała wybór Bielska-Białej I. Łepkowska.
I zdaje się, że filmowcom w Bielsku-Białej dopisało wszystko, a zwłaszcza coś tak nieprzewidywalnego, jak pogoda.
- Faktycznie w mojej książce jest to tak opisane, że miejsce, gdzie dzieje się akcja, jest kompletnie zasypane śniegiem i nikt nie może z niego wyjechać. A pani reżyser dziś mi zdradziła, że tu u was tak bardzo zasypało, że nawet firma, która była wynajęta do zrobienia sztucznego śniegu, nie była w stanie dojechać. Więc powiedziała im, że jest tyle śniegu, że nie trzeba – mówiła ze śmiechem Magdalena Witkiewicz.
Na Rynku ostatniego dnia kręcony był jarmark świąteczny i sceny – druga i trzecia scena filmu, podczas której poznamy jedną z głównych bohaterek.
Film trafi na ekrany kin późną jesienią, tak żeby wprowadzić widzów w świąteczny nastrój przed Bożym Narodzeniem.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl