2017-02-14 05:00:00 Szymon J. Wróbel 2922
Pokaz filmu „Z domu…” i spotkanie w kinie Studio.
W sobotę, 25 lutego, o godz. 15 w Kinie Studio w Bielsku- Białej w ramach inicjatywy obywatelskiej „Bielszczanie dla Aleppo”, zostanie pokazany film „Z domu…”. Po filmie odbędzie się spotkanie i dyskusja z autorem filmu Szymonem J. Wróbel i bohaterem filmu Janem Suchoniem.
Po niespełna 3 latach od premiery filmu "Jego oczami" o ks. Józefie Tischnerze, który obejrzeli widzowie w całej Polsce i za granią, oraz ponad roku od wydania książki pod tym samym tytułem, we wrześniu odbyła się premiera nowego filmu dokumentalnego Szymona J. Wróbla.
Tym razem temat dotyczący historii z początku II Wojny Światowej, czyli "Aktion Saybusch", w którym jak się okazuje można znaleźć sporo współczesnych analogi. "Z domu...", jest dokumentem, bez archiwalnych zdjęć z zaskakującą muzyką.
W filmie udział wzięli m.in. Artur Dziurman i Bartosz Gelner.
Muzykę do filmu stworzył projekt Continuum, czyli Maciej Szymonowicz, Katarzyna Dyga-Szymonowicz i Szymon Padoł. Pierwsza dwójka znana jest choćby z takich projektów jak "Gooral", czy "Psio Crew", a ten ostatni współpracował przy ilustracji muzycznej do filmu o Paktofonice „Jesteś Bogiem”.
Film promuje plakat wyjątkowy, bo stworzony przez jednego ze współczesnych kontynuatorów Szkoły Polskiego Plakatu, Sebastiana Kubicę.
Film Z domu... to niezależny dokument przybliżający historię "Aktion Saybusch", czyli jednej z największych akcji wysiedleńczych w historii II wojny światowej. Kierował nią Erich von dem Bach-Zelewski, odpowiedzialny później za tłumienie Powstania Warszawskiego. Operacja ta przeprowadzona była przez wojska niemieckie i hitlerowską policję w czasie okupacji Polski. Akcja polegała na wysiedleniu od 20 do 50 tys. mieszkańców powiatu żywieckiego na tereny Generalnego Gubernatorstwa i wprowadzeniu na ich miejsce osadników niemieckich. Ten film ma być opowieścią o dramacie, jaki przeżyli mieszkańcy Żywiecczyzny, o nadziei, ale przede wszystkim o aktualnych do dnia dzisiejszego synonimach domu. Film zrealizowany bez archiwalnych zdjęć z muzyką która zaskakuje. Informacje o projekcie można śledzić na profilu www.facebook.com/filmzdomu .
-Cieszy mnie świadomość, że Szymon J. Wróbel dojrzewa jako filmowiec, a jednocześnie wciąż ma odwagę, by iść pod prąd. W czasach, gdy najlepiej sprzedaje się patos, uproszczenia i gniewne okrzyki, potrafił opowiedzieć o bolesnych aspektach przeszłości z dyskrecja i taktem. Byłoby świetnie gdyby emanujący z "Z domu…" spokój udzielił się także dyskusjom o współczesnych wysiedleńcach i migrantach.- powiedział o filmie dziennikarz, krytyk filmowy m.in. „Dziennika Gazety Prawnej” Piotr Czerkawski.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl