Kierowca czy pilot zmieniał biegi podczas IV Rajdu Mikołowskiego?
Do ostatnich godzin wahał się start wicemistrzów RSMŚL, Piotra Barana i Michała Pacieja jadących Hondą Civic, w IV Rajdzie Mikołowskim. Wymiana skrzyni biegów przed samym startem i niewystrojona jednostka napędowa nie wróżyły nic dobrego. Pojawiły się również obawy, czy załoga dotrze do mety nie rajdu, a poszczególnych odcinków.
- Tuż przed rajdem pojawiły się pierwsze problemy ze skrzynią biegów. Udało nam się z trzech złożyć jedną, która działała tak, jak widać na filmach, czyli obsługiwaliśmy ją razem. Na domiar złego ja popełniłem w sobotę niewybaczalny błąd, za który otrzymaliśmy 3 minutową karą i w zasadzie dla nas rajd się zakończył na prologu – mówi Michał Paciej, pilot.
Pomimo kary zespół wystartował w niedzielnych zmaganiach z duszą na ramieniu. Jak się później okazało skrzynia biegów przetrwała trudy rajdu, a Baran wraz z Paciejem notowali bardzo dobre czasy, co korzystnie wygląda przed zbliżającymi się zawodami.
- Niestety jak mówi przysłowie ”nieszczęścia chodzą parami”. W niedzielę wieczorem drobnemu wypadkowi, jak się nam wydawało, uległ jeden z naszych kolegów z serwisu Dawid, w wyniku którego dzisiaj rano przeszedł operację. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia – dodaje Michał.
Start załogi był możliwy dzięki www.dentalclinic-kk.pl i www.baranautoserwis.pl.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl