2018-06-04 05:00:00 www.e-petrol.pl 2447
E-petrol.pl: Ceny paliw na stacjach rosną nieprzerwanie od 8 tygodni i w tym czasie koszty tankowania zwiększyły się już o ponad 10 proc. Najbliższe dni nie przyniosą zmiany tej niekorzystnej tendencji i przy dystrybutorach znowu zapłacimy więcej
Ceny paliw na stacjach rosną nieprzerwanie od 8 tygodni i w tym czasie koszty tankowania zwiększyły się już o ponad 10 proc. Najbliższe dni nie przyniosą zmiany tej niekorzystnej tendencji i przy dystrybutorach znowu zapłacimy więcej.
Kierowcy cały czas odczuwają skutki drogiej ropy i słabszej złotówki. Sytuacja na światowych giełdach naftowych i walutowych powoduje, że tankowanie jest wyraźnie droższe niż przed rokiem, kiedy za litr 95-oktanowej benzyny płaciliśmy 4,47 PLN, a olej napędowy kosztował zaledwie 4,27 PLN/l.
W rafineriach w końcu taniej
Ceny paliw w hurcie przestały rosnąć .Jeśli porównamy je z poziomami z poprzedniego piątku, to widać nawet nieznaczne obniżki. Średnio metr sześcienny benzyny bezołowiowej 95 kosztuje dzisiaj w rafineriach 4119,40 PLN i jest o 24,60 PLN tańszy niż tydzień temu. Olej napędowy w ofercie krajowych producentów średnio kosztuje aktualnie 4119,80 PLN/metr sześcienny. To 10,20 PLN poniżej poziomu z ostatniego piątku.
Pięć złotych na stacjach zadomowiło się na dobre
W mijającym tygodniu na detalicznym rynku paliw obserwowaliśmy kontynuację zwyżkowej tendencji i średnia ogólnopolska cena benzyny i diesla wzrosła o 5 groszy. Popularna „95-tka” kosztuje 5,14 PLN/l, a olej napędowy 5,09 PLN/l. Z jednogroszowej obniżki mogli cieszyć się kierowcy tankujący autogaz, który kosztuje aktualnie 2,16 PLN/l.
Pomimo systematycznego wzrostu cen marże operatorów rynku detalicznego cały czas są bardzo niskie, dlatego w nadchodzącym tygodniu spodziewamy się dalszych podwyżek na stacjach. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco 5,12-5,23 PLN/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 5,08-5,19 PLN/l i 2,14-2,21 PLN/l dla autogazu.
Rynek nie boi się podażowej luki
Mijający tydzień upływał pod znakiem wolnych od pracy dni w Polsce i na rynkach zagranicznych. Tym samym publikacje makroekonomiczne były nieco przesunięte – choć ich wydźwięk dla rynku nie był przez to słabszy. Wczoraj poznaliśmy informację o zapasach w USA – Energy Information Administration podała, że rezerwy ropy spadły o 3,6 mln baryłek. Przewidywano tutaj zmianę spadkową na poziomie 1,2 mln baryłek. Większą niespodziankę sprawiły informacje o rezerwach benzyn i średnich destylatów – wynik był minimalnie wyższy niż przed tygodniem, chociaż oczekiwano zauważalnych spadków.
Cały czas tematem budzącym najwięcej emocji jest kwestia decyzji OPEC odnośnie liberalniejszej polityki produkcyjnej. Chodzi tutaj u uzupełnienie braków podażowych związanych z upadkiem rynkowego znaczenia Wenezueli, problemami produkcyjnymi Libii czy implementacją amerykańskich sankcji wobec władz Iranu. Na razie pojawia się nieoficjalna zapowiedź, że Arabia Saudyjska i Rosja mają powiększyć swoje działania produkcyjne o około 1 milion baryłek dziennie. Ostatecznie jednak OPEC podejmie decyzję dopiero 22 czerwca na spotkaniu organizacji w Wiedniu.
Analitycy wciąż przypominają także, że globalne niedobory podażowe będzie w stanie uzupełniać przynajmniej częściowo produkcja ze Stanów Zjednoczonych, która dziennie osiąga już poziom 10,7 mln baryłek. Wydaje się więc, że ewentualne uzupełnienie braków nie jest problemem - otwarte jest jedyne pytanie, kto się podejmie tego działania i jak szybko. To bowiem może rzutować na dynamikę cen na światowych giełdach.
Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl