2019-01-19 05:00:00 www.e-petrol.pl 3920
E-petrol.pl: Po ile zatankujemy w czasie ferii zimowych?
Od początku roku ceny na polskich stacjach tankowania maleją z tygodnia na tydzień, jednak w najbliższych dniach na rynku paliw ta tendencja się zatrzyma i w czasie wyjazdów na ferie zimowe powinna panować względna stabilizacja cen.
Niewielkie zmiany w cennikach polskich producentów paliw
W dobiegającym końca tygodniu ceny na europejskim rynku paliwowym zmieniały się w bardzo niewielkim stopniu, skutkiem czego także nasze krajowe rafinerie nie wprowadzały radykalnych zmian do swoich cenników. Korekta w cenach jest jednak widoczna, szczególnie w przypadku diesla. Olej napędowy jest dziś w sprzedaży hurtowej droższy o 0,94 proc., czyli 36,30 zł netto/1000 l, w porównaniu z końcem ubiegłego tygodnia i metr sześcienny tego paliwa kosztuje w rafineriach 3879 zł netto. W tym samym okresie benzyna bezołowiowa 95 w rafineriach utrzymała swoją cenę - obecnie w hurcie paliwo to jest o ponad 362 zł netto tańsze od diesla, dziś jego średnia cena wynosi 3516,6 zł netto/1000 l. Obecne poziomy cen, ale także ich wzajemny stosunek, mogą się jeszcze utrzymać. Z prognoz e-petrol.pl wynika, że w sobotę i we wtorek zarówno PKN Orlen, jak i Grupa Lotos wprowadzą bardzo małe zmiany do swoich cenników hurtowych. Takie decyzje rafinerii będą oznaczały, że ceny benzyny i diesla na stacjach powinny się w dalszym ciągu stabilizować.
W najbliższych dniach ceny paliw mogą się utrzymywać na poziomach ustalonych w tym tygodniu. W najbliższych dniach popularną benzynę bezołowiową 95 średnio powinniśmy tankować po 4,69-4,81 zł za litr, podczas gdy za olej napędowy właściciele samochodów z silnikiem wysokoprężnym wydadzą 4,97-5,07 zł/l. Tankujący autogaz od kilku tygodni na pylonach stacji paliw zauważają jedynie groszowe korekty. Z analiz e-petrol.pl wynika, że LPG może nieznacznie potanieć – w przyszłym tygodniu średnio za litr tego paliwa będzie się płacić 2,21-2,30 zł.
Spokojny tydzień na rynku naftowym
Trwający od początku roku wzrost cen na rynku naftowym w ostatnich dniach wyhamował i notowania surowca na giełdzie w Londynie ustabilizowały się w okolicach poziomu 60 dolarów. Dzisiaj przed południem baryłka ropy Brent kosztuje niecałe 62 dolary i jest o ponad dolara droższa niż na zamknięciu w ubiegły piątek.
Inwestorzy na rynku naftowym obawiają się skutków potencjalnego spowolnienia gospodarczego, które sygnalizują publikowane w ostatnim czasie wskaźniki ekonomiczne. W tym tygodniu powodów do niepokoju dostarczyły dane pokazujące spadek chińskiego eksportu oraz informacje o dalszym wzroście zapasów paliw gotowych w USA. Z drugiej strony inwestorzy liczą jednak na realne efekty działań producentów surowca, którzy ograniczają wydobycie. Według najnowszych szacunków członkowie OPEC już w zeszłym miesiącu zmniejszyli produkcję o 751 tys. baryłek. To pokazuje, że eksporterzy na poważnie traktują swoje zobowiązania w ramach zawartego porozumienia. Już w grudniu ograniczyli wydobycie, przygotowując się do wchodzących z początkiem nowego roku limitów produkcji.
Oprac. Gabriela Kozan, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl