2015-05-19 06:00:00 Tiger Rally Team 2918
Tiger Rally Team na Mecie 30. Rajdu Karkonoskiego
Druga eliminacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, rozgrywana w Karkonoszach, rozpoczęła się od dwóch przejazdów legendarnego OS-u Karpacz. Drugi dzień to trudne, techniczne odcinki, zakończone widowiskowym Power Stage-em w Jeleniej Górze. Tomasz Kasperczyk – kierowca Tiger Rally Team po problemach ze skrzynią biegów podczas pierwszego dnia rajdu, i dobrym tempie na niedzielnych próbach zajął siódme miejsce w klasyfikacji generalnej.
Jelenia Góra przywitała zawodników i kibiców piękną pogodą a ceremonia startu zlokalizowana przed Galerią Sudecką zgromadziła liczne grono widzów. Załoga Tiger Rally Team – Tomasz Kasperczyk i Damian Syty przyjechali w Karkonosze zmotywowani do szybkiej i efektywnej jazdy. Jednak priorytetem była obecność na mecie i cenne punkty w klasyfikacji rocznej RSMP. Wymagające odcinki specjalne postawiły wysoko poprzeczkę przed zawodnikami. Na zakończenie niedzielnego etapu organizatorzy przygotowali dodatkowo punktowany odcinek miejski, rozgrywany na ulicach Jeleniej Góry.
Tomasz Kasperczyk: Jesteśmy na mecie i zapisujemy na swoim koncie pierwsze punkty w klasyfikacji rocznej RSMP. Nie wszystkie założenia przed rajdowe udało się jednak zrealizować. Podczas pierwszego sobotniego OS-u awarii uległa skrzynia biegów. Na szczęście dojechaliśmy do serwisu, gdzie mechanicy z C-Rally w niespełna dwadzieścia dwie minuty wymienili uszkodzoną skrzynię – jestem dumny że współpracuję z takimi profesjonalistami. Drugi dzień był zdecydowanie lepszy – choć nasze tempo na siedmiu wymagających, technicznych odcinkach mogło być nieco lepsze. Obsada jest bardzo silna i czołówka ciśnie mocno. Teraz skupimy się na przygotowaniach do kolejnej rundy RSMP i postaramy się przyspieszyć.
Damian Syty: Rajd zaczęliśmy od samego początku z przygodami, bo już na siódmym kilometrze pierwszego odcinka specjalnego mieliśmy problemy ze skrzynią biegów – czwarty bieg zaczął szwankować, więc większą część odcinka pokonaliśmy niesprawnym samochodem. Podczas serwisu mechanicy w ekspresowym tempie wymienili uszkodzoną skrzynię biegów i na drugi przejazd Karpacza ruszyliśmy w pełni sprawnym autem. Niedzielne, trudne i techniczne OS-y pojechaliśmy zdecydowanie szybciej, choć nierównym tempem. Udało się nam jednak osiągnąć kilka dobrych czasów co nastraja pozytywnie przed kolejną rundą RSMP. Ważne, że osiągnęliśmy metę na przyzwoitym miejscu i zapisujemy pierwsze punkty w tym sezonie.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl