2018-03-24 09:10:00 www.e-petrol.pl 2903
E-petrol.pl: Najbliższe dni przyniosą podwyżki, które z pewnością odczujemy w portfelach.
Ceny paliw na stacjach w mijającym tygodniu nieznacznie wzrosły, oddalając się od tegorocznych minimów. Kierowcy mogli jeszcze nie zauważyć tych zmian, bo ich skala była niewielka, ale najbliższe dni przyniosą jednak podwyżki, które z pewnością odczujemy w portfelach.
Drożejąca ropa naftowa i tracąca na wartości złotówka zawsze są zapowiedzią wyższych cen paliw na stacjach. Na rynku hurtowym paliwa drożeją już od kilku dni i niedługo skutki tych zmian w cennikach rafinerii poczują też kierowcy.
W hurcie wyraźnie drożej
W mijającym tygodniu każda kolejna zmiana cennika w krajowych rafineriach przynosiła zauważalny wzrost cen paliw. W efekcie od ostatniego piątku średnia cena 95-oktanowej benzyny w hurcie wzrosła aż o 158,40 PLN, a olej napędowy w tym samym okresie podrożał o 101,60 PLN. Dzisiaj metr sześcienny benzyny bezołowiowej Pb95 w cennikach rafinerii kosztuje średnio 3718,40 PLN. Diesel jest wyceniany na 3667,60 PLN/metr sześc.
Warto zauważyć, że hurtowa cena benzyny ostatni raz powyżej poziomu 3700,00 znajdowała się w listopadzie ubiegłego roku.
Koniec taniego tankowania
Na stacjach paliw zmienność cen była w tym tygodniu niewielka. Za tankowanie płacimy więcej, ale podwyżka wyniosła tylko 1 grosz. O tyle podrożała benzyna, olej napędowy, które kosztują odpowiednio 4,59 PLN/l i 4,49 PLN/l. Mocniej, bo aż o 3 grosze, poszła w górę cena autogazu. Litr tego paliwa to w tym tygodniu średnio wydatek rzędu 2,02 PLN.
Nadchodzące dni przyniosą wyraźne przyspieszenie podwyżek na stacjach, szczególnie mocno mogą odczuć je kierowcy tankujący benzynę. Prognozowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw na najbliższe dni wyglądają następująco: 4,58-4,69 PLN/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 4,49-4,60 PLN/l oraz 1,98-2,04 PLN/l dla autogazu.
Ropa podrożała
Wydarzenia, które miały miejsce w mijającym tygodniu pchnęły ropę w górę - w rejon 70 USD za baryłkę, a wśród przyczyn trzeba wskazać m.in. na rezultaty odczytu o zapasach w USA, który ogłosiła Energy Information Administration. Pojawił się tam dwuipółmilionowy spadek, choć oczekiwano tam wyników zgoła przeciwnych.
Prócz tego paliwem dla zwyżek były amerykańskie sankcje wobec Iranu, o których mówi się coraz głośniej, a które mogą okazać się ważnym głosem dyplomacji USA w konflikcie Rijadu z Teheranem. Wprawdzie amerykańska produkcja wciąż rośnie - aktualnie wynosi 10,4 miliona baryłek dziennie - jednak większość argumentów wspierała raczej wzrost cen.
W warunkach amerykańskiej zwyżki produkcji kraje OPEC zdecydowane są zachowywać dotychczasowe samoograniczenia - jak ogłosił wczoraj Khalid al-Falih - współpraca z Rosją i krajami spoza organizacji będzie kontynuowana w 2019 roku, a plan zredukowania nadpodaży według ostatnich doniesień przynosi pożądane rezultaty. Ostatnie szacunki mówiły nawet o przestrzeganiu przez uczestników porozumienia założonych ograniczeń na poziomie 138 procent. W tych warunkach OPEC może być główną "przeciwwagą" dla wzrastającej pozycji ekportera, jaka staje się udziałem USA.
Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl