2016-10-09 05:00:00 www.e-petrol.pl 2137
E-petrol.pl: Polscy kierowcy zostali już nieprzyjemnie zaskoczeni zmianami zwyżkowymi na stacjach w tym tygodniu. Co dalej?
Niestety wszystko wskazuje na to, że sytuacja się nie zmieni, a kolejne podwyżki przed nami.
Dlaczego zobaczyliśmy zmiany w górę? To chyba zagadka bez łatwej odpowiedzi, a jedynym argumentem może być zwyżka cen na świecie spowodowana specyficzną interpretacją perspektyw kompromisu w gronie OPEC odnośnie samoograniczenia produkcji. Co ważne – taka zmiana nie jest jeszcze faktem, a jedynie zapowiedzią. A tymczasem rynek już ją zdyskontował i to zapewne przez nią mamy wyższe poziomy cen przy dystrybutorach.
Rafinerie podnoszą ceny
W ślad za dynamicznymi podwyżkami cen surowca na światowym rynku poszła reakcja widoczna w cennikach naszych paliwowych koncernów. Wszystkie paliwa zauważalnie podrożały – i skala zmian wzrostowych na przestrzeni tygodnia sięgała w większości przypadków ponad 60 zł na metrze sześc. Obecna średnia cena benzyny 95-okatnowej to 3532 zl/m sześc. – o ponad 47 zł więcej niż w pierwszym notowaniu tego tygodnia. Zmiany o ponad 66 zł dotyczą natomiast Pb98 – średnia cena tej odmiany benzyny wynosi 3773 zł/m sześc. W przypadku diesla zmiana wzrostowa to prawie 70 zł/m sześc. – cena tego paliwa to 3473 zł/m sześc. W cennikach oleju opałowego zmiana to zwyżka o 65 zł, a paliwo to kosztuje 2222 zł/m sześc.
Jakie zmiany czekają kierowców w kolejnym tygodniu?
Na okres przypadający miedzy 10 i 16 października 2016 niestety prognozy dla tankujących nie są optymistyczne. W przypadku wszystkich paliw spodziewamy się możliwości wzrostu cen – dla benzyny Pb98 skala w której znajdzie się średnia cena to 4,77-4,89 zł/l. Dla najpopularniejszej 95 przewidujemy ulokowanie się jej cen w widełkach 4,43-4,54 zł/l. Jeśli chodzi natomiast o olej napędowy – tutaj ceny mogą wynosić 4,25-4,35 zł/l. Również popularna alternatywa dla benzyny, jaką jest autogaz nie będzie tanieć. Średnia cena LPG znajdzie się w przedziale 1,92-1,97 zł/l.
Ropa drożeje na kredyt?
Od ubiegłotygodniowej zaskakującej zapowiedzi obniżenia wydobycia przez OPEC notowania ropy w Londynie systematycznie rosną i zbliżają się do tegorocznych maksimów. Dzisiaj przed południem cena surowca utrzymuje się powyżej poziomu 52,50 USD – ponad dwa dolary wyżej niż na zamknięciu ubiegłego tygodnia.
Inwestorzy na rynku naftowym najwyraźniej dają kredyt zaufania OPEC, bo pomimo zupełnego braku szczegółów dotyczącego porozumienia w sprawie ograniczenia wydobycia, notowania surowca drożeją. A producencki kartel zamiast konkretów składa dalsze obietnice. Algierski minister ds. ropy, który jest uznawany za głównego kreatora wrześniowego kompromisu, zapowiedział w tym tygodniu, że jeśli sytuacja będzie tego wymagać, to OPEC w listopadzie może zdecydować nawet o głębszym cięciu produkcji niż zapowiadane 32,5-33 mln baryłek.
W mijającym tygodniu argumentów za droższą ropą dostarczyły też dane dotyczące zapasów surowca w USA. Ilość zmagazynowanej w USA ropy ponownie spadła i pierwszy raz od stycznia tego roku zapasy surowca za oceanem są mniejsze niż 500 mln baryłek.
Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl