2017-03-12 16:40:00 BKS PROFI Credit Bielsko-Biała 5711
Bielskie kadetki w półfinale Mistrzostw Polski! Półfinał za dwa miesiące!
Do ostatniego meczu turnieju we Wrocławiu nie było wiadomo, czy bielszczanki awansują dalej. Szczęście było jednak po stronie zespołu Jacka Skulskiego.
Kadetki BKS Stal turniej we Wrocławiu rozpoczęły od gładkiej porażki z Muszyną Proximą Kraków. Od razu więc drużyna trenera Jacka Skulskiego została postawiona pod ścianą, bowiem chcąc myśleć o awansie do półfinału Mistrzostw Polski bielszczanki musiały wygrać wszystkie kolejne mecze. W drugim meczu grupowym BKS Stal pokonał 3:1 drużynę ze Świdnicy i awansował do grupy mistrzowskiej. Jak się później okazało decydującym spotkaniem o awansie do półfinału był mecz z Impelem Wrocław. Lepsze po tiebreaku okazały się siatkarki z Bielska-Białej. Przed ostatnim dniem turnieju wiadomo było, że awans ma w kieszeni Muszyna Proxima Kraków. Bielszczanki chcąc awansować musiały wygrać z zespołem ze Starego Sącza i liczyć na wygraną Muszyny Proximy z Impelem. Zespół prowadzony przez trenera Skulskiego wygrał 3:0, a krakowianki pokonały gospodynie 3:1. Tym samym do dalszych gier awansowały drużyny z Krakowa i Bielska-Białej.
Skład BKS Stal: Nikola Kocoń, Natalia Gołuch, Oliwia Stebelska, Klaudia Kubacka, Wiktoria Langhamer, Patrycja Papszun, Weronika Szurgot, Martyna Wróbel, Paulina Koczaj, Marcelina Kępczyńska, Oliwia Śliwka, Nina Zembowicz, Julia Radoń, Angelika Cieśla.
Jacek Skulski (trener kadetek BKS Stal): Dziś musieliśmy wygrać i czekać na zwycięstwo drużyny z Krakowa. Oba te warunki zostały spełnione przez co możemy się cieszyć z awansu do półfinału. Rozpoczęliśmy ten turniej źle, bo od porażki. Muszyna Proxima to jednak bardzo silny zespół, który przecież o mało co nie wygrał z naszymi juniorkami. Tutaj nie miał sobie równych. Nasza drużyna w tym turnieju dość mocno falowała. Brakuje nam doświadczenia w rozgrywaniu takich ważnych meczów o stawkę. Przez cały sezon graliśmy z zespołami słabszymi i praktycznie wygrywaliśmy bez większych problemów. Kiedy te jednak przychodzą, jak teraz na poziomie ogólnopolskim, trochę się gubimy. Ważne jednak, że potrafimy dość szybko powrócić do swojej gry. Kluczowym spotkaniem decydującym o awansie był mecz z Impelem, w którym występuje jedna z najlepszych siatkarek tego rocznika. Cała nasza taktyka było ułożona właśnie tak, by zatrzymać Szczurowską. Założenia były słuszne, bo w najważniejszych momentach piłka wędrowała właśnie do niej, a my potrafiliśmy ją zatrzymać. Ten turniej dał nam ogromny bagaż doświadczenia. Teraz czekamy na półfnał, który dopiero za dwa miesiące. Mamy więc czas, by zagrać kilka sparingów z mocnymi zespołami, by zdobyć kolejne cegiełki doświadczenia, którego cały czas nam trochę brakuje.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl