Wiadomości, Sport, Kultura, Moto 2024-12-21

Bądź na bieżąco

Faworyci zgodnie z planem!

2023-08-31 15:19:47 BBALPN 5665

W minionym tygodniu na Orliku przy Słowackiego odbyła się pierwsza kolejka Bielsko-Bialskiej Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej po wakacyjnej przerwie.

FOT.SN

Wyżej notowane ekipy, grające w Lidze Mistrzów pewnie wygrały swoje spotkania. I choć inauguracja rozgrywek zawsze jest pewną niewiadomą to czołówka wyższego szczebla rozgrywek solidarnie nie straciła punktu, powiększając swoją przewagę nad resztą stawki.

Jako pierwsi po letniej przerwie komplet punktów dopisali do swojego dorobku gracze FC Piwnicy pokonując KS Tkaczów 7-3. Mecz miał bardzo zacięty i dramatyczny przebieg gdyż Tkaczów prowadził już 3-1 i ostatecznie pozostał bez punktów. A wszystko to za sprawą świetnie grającego w drugiej połowie w ekipie Piwnicy Piotra Żurowskiego, który swój występ okrasił trzema golami. Jego trafienia pozwoliły się umocnić Piwnicy na podium, jedocześnie doprowadzając zawodników Tkaczowa do ponurych nastrojów gdyż szczęście było tak blisko. Mecz ten może mieć bardzo duże znaczenie w kontekście układu tabeli na koniec sezonu.

5-2 – taki wynik w pewnym momencie spotkania miała ekipa Young Power w meczu z Ratuszem BGT a mimo wszystko drżała o komplet punktów do końca rywalizacji, ostatecznie zwyciężając jednym golem (5-4). W pogoń za rywalami rzucili się Bartłomiej Pachuła i Vladyslav Shtandenko, którzy w końcówce zdobyli po golu, lecz na więcej już nie starczyło czasu. Wcześniej dla pokonanych dublet zaliczył Tomasz Ryszka. Warto podkreślić, że dla zwycięzców aż pięciu zawodników znajdowało drogę do siatki. Ani razu nie trafił czołowy strzelec zespołu Jakub Pilarz. Wygrywając to spotkanie Young Power utrzymał drugą pozycję w tabeli, pokonani tracą już do podium sześć punktów.

Na koniec pierwszego dnia rywalizacji po wakacyjnej przerwie swój mecz rozegrali zawodnicy lidera a więc Leśnego Klubu Sportowego. Nie mieli oni większych problemów z pokonaniem niżej notowanej Familii, zwyciężając ostatecznie 11-3 między innymi po hattricku Mateusza Cioska i czterech golach Dawida Kowalczyka. Jako ciekawostkę należy podać fakt, że dla pokonanych wszystkie gole strzelali zawodnicy o nazwisku Rodak. Lider czeka na poważniejsze sprawdziany, a pokonani muszą szukać punktów w innych spotkaniach.

W piątkowy wieczór do gry po wakacjach przystąpili zawodnicy grający w Lidze Europy. Jako, że nie doszedł do skutku pierwszy, zaplanowany mecz na tym szczeblu pomiędzy Tigers-Stihl a Atepaa, to pierwsze punkty w rywalizacji sportowej zostały zapisane na konto Grupy Wsparcia, która okazała się lepsza od ADPP, zwyciężając ostatecznie 7-3. Największy udział w tej pewnej wygranej mieli dwa zawodnicy – Michał Foltyn i Grzegorz Kocierz, którzy łącznie zdobyli pięć goli. Po stronie pokonanych warto wyróżnić Michała Szewczyka, którego hattrick zapewnił ADPP wszystkie gole w tym pojedynku. Dobra skuteczność tego zawodnika nie wystarczyła jednak do zdobycia jakichkolwiek punktów przez ADPP na inaugurację ligowej jesieni.

W ostatnim meczu tej serii gier Mega Sport mierzył swoje siły z TS Akademią i mimo remisu do przerwy 2-2, rozstrzygnął to spotkanie na swoją korzyść wygrywając wysoko bo 9-3. Duży wpływ na końcowy wynik tego spotkania miała z pewnością czerwona karta, dla zawodnika Akademii Tymoteusza Staśto. Gracz ten opuszczał murawę przy wyniku remisowym i z pewnością nie dopuszczał do siebie myśli, że jego zespół przegra tak wysoko. A przegrał tak wysoko bo w dobrej formie był Irek Luzak, który rozpoczął nową rundę od hattricka, oprócz niego dwa gole zdobył między innymi Andrzej Prządka. Mega Sport po zainkasowaniu trzech punktów jest liderem drugiej grupy, trzeba jednak pamiętać, że kolejny zespół w stawce ma rozegrane dwa spotkania mniej. Natomiast pokonani plasują się nieco niżej w klasyfikacji.

Podtrzymanie dobrej formy, czy jej dalsze poszukiwanie?

Już od najbliższego czwartku rozgrywana będzie kolejna seria gier w ramach najstarszej amatorskiej ligi piłki nożnej w Bielsku-Białej. I tym razem ciekawych pojedynków nie zabraknie. Jedni zagrają o podtrzymanie dobrej formy po wakacjach, natomiast drudzy będą starali się ją dopiero odszukać. Komu się uda? Poniżej zapowiadamy to co może się wydarzyć na boisku przy Słowackiego w ostatni dzień sierpnia i pierwszy dzień września.

W czwartek do gry przystąpią zawodnicy grający na drugim szczeblu rozgrywek a więc w Lidze Europy. Jako pierwsi zmierzą się ze sobą Tigers-Stihl i TS Akademia. Postawa tych pierwszych jest swoistą niewiadomą gdyż ich mecz po wakacyjnej przerwie się nie odbył. TS Akademia będzie natomiast chciała zdobyć komplet punktów po wysokiej porażce w zeszłym tygodniu. W tym meczu pozostaje faworytem, a każdy inny wynik będzie sporą niespodzianką.

Po dobrym wejściu w rundę swoją formę będzie chciał potwierdzić zespół Mega Sportu, który jest zdecydowanym faworytem w meczu z ADPP. Lider tabeli, pokazał dobrą grę w zeszłym tygodniu i w czwartek również powinien wyjść z tej batalii zwycięsko, myśląc o triumfie w Lidze Europy.

Najbardziej wyrównany przebieg powinien mieć ostatni mecz tej kolejki w ramach Ligi Europy, w którym to zmierzą się Atepaa i Grupa Wsparcia. Zespoły te przed tą kolejką plasują się na podium, lecz trzeba pamiętać, że nie mają rozegranej tej samej ilości spotkań. Grupa Wsparcia przystąpi podbudowana udanym otwarciem rundy i wysoką wygraną. Natomiast Atepaa chce jak najlepiej się pokazać w pierwszym meczu po przerwie, a wynik pozostaje sprawą otwartą.

Nowy miesiąc rozpoczniemy spotkaniami Ligi Mistrzów. Jako pierwsi na obiekcie przy Słowackiego zameldują się gracze kandydata do mistrzostwa Young Power i KS Tkaczowa. Zdecydowanym faworytem pojedynku są ci pierwsi, którzy muszą wygrywać takie spotkania z niżej notowanymi, aby realnie liczyć się w walce o tytuł. Każdy punkt Tkaczowa będzie jego sukcesem, jednocześnie dużym rozczarowaniem dla faworyta.

Najprawdopodobniej jedyną niewiadomą meczu pomiędzy Piwnicą a Familią pozostają rozmiary zwycięstwa tych pierwszych. Zawodnicy faworyta, który liczy się w walce o końcowy triumf w rozgrywkach, aby liczyć się dalej w grze muszą obowiązkowo takie spotkania wygrywać. Familia natomiast, z kolejnego meczu z pewnością wyciągnie cenną lekcję futbolu, która zaprocentuje w przyszłości.

Nieco słabiej niż w poprzednich latach radzi sobie Ratusz BGT, który chyba na dobre wypisał się w tej kampanii z walki o medale. Niemniej jest to zespół tak doświadczy, że stać go na pojedynczy zryw i dobrą grę. Czy takiego można spodziewać się w meczu z dotychczasowym liderem – Leśnym Klubem Sportowym? W sporcie wszystko jest możliwe. Natomiast jeśli on nie nastąpi to, będzie oznaczało, że lider zdobył kolejny krok do tytułu.

Powyższa zapowiedź to przewidywania na podstawie ostatnich wyników drużyn, wszystko i tak zawsze weryfikuje zielona murawa.

Zapraszamy do śledzenia rozgrywek, czy to na boisku przy Słowackiego czy za pośrednictwem naszej strony i mediów społecznościowych

Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl

r e k l a m a