2018-11-26 05:00:00 BKS Stal Bielsko-Biała 2556
Mirosław Szymura: Długo można byłoby opowiadać o minionej rundzie. Jeśli jednak chcemy ją oceniać musimy cofnąć się do wydarzeń czerwcowo-lipcowych. Trudna decyzja, jedna z najtrudniejszych w historii klubu, o wycofaniu drużyny z III ligi. Potem nastąpił moment, dla mnie, wzruszający. Objąłem pierwszą drużynę bialskiej Stali, klubu, w którym się wychowałem i zawsze był , jest i będzie bliski memu sercu
Trener bialskiej Stali Mirosław Szymura podsumował minioną juz rundę jesienną w Bielskiej Lidze Okręgowej. Wywiad ukazał się na oficjalnej stronie klubu.
Udało się. Zrealizowany został trenera cel, i to z nawiązką, jakim było uzyskanie 30 punktów.
Mirosław Szymura: Długo można byłoby opowiadać o minionej rundzie. Jeśli jednak chcemy ją oceniać musimy cofnąć się do wydarzeń czerwcowo-lipcowych. Trudna decyzja, jedna z najtrudniejszych w historii klubu, o wycofaniu drużyny z III ligi. Potem nastąpił moment, dla mnie, wzruszający. Objąłem pierwszą drużynę bialskiej Stali, klubu, w którym się wychowałem i zawsze był , jest i będzie bliski memu sercu. W połowie lipca zaczęliśmy pracę. Ktoś powie, żeby wylać na mnie kubeł zimnej wody, ponieważ jako trener BKS-u cieszę się z 4. miejsca w "okręgówce". To jest właśnie sedno, cały czas ludzie postrzegają nas jako czołowy zespół III ligi, a tak naprawdę nic po nim nie zostało w lecie, ani jeden zawodnik. Drużyna przestała istnieć i musiało narodzić się coś nowego. Każdy, kto zna te wydarzenia, jest przy drużynie, powinien docenić naszą pracę. Zaczęliśmy ligę i od początku czuliśmy duże wsparcie kibiców, którzy przez całą rundę nas mocno wspierali i za to im dziękuję. Mamy grupę ludzi, którzy wierzą w BKS i to pomaga tej drużynie, w której panuje świetna atmosfera. Zawodnicy potrafią pójść po meczu na miasto, dyskutować o nim razem z rodzinami. Trzeba również wspomnieć o pracy kierownika. Jan Linnert jest już tyle lat przy klubie i wciąż ma ogromny zapał do pracy.
To tyle z wydarzeń poza boiskiem. Jakbym miał prześledzić całą rundę, to mieliśmy kilka newralgicznych momentów. Wystartowaliśmy nieźle. Cały czas mam w głowie mecz z Góralem Żywiec – ewenement na skalę kraju. 1500 sprzedanych wejściówek, fantastyczna atmosfera na trybunach, było to dla nas ogromne przeżycie. Co jednak najważniejsze, wygraliśmy tę potyczkę. Potem było różnie. Pierwsza porażka z Rekordem, nieudany wyjazd do Dankowic. W końcu nadeszły te 2 wysokie klęski – z Beskidem i Błyskawicą. Co mnie boli to to, że niektórzy zauważyli tylko te 2 spotkania. Nie zauważyli, że na mecz do Drogomyśla pojechaliśmy z poważnymi kłopotami kadrowymi. Trudno, w ostatnich 3 meczach postawiliśmy sobie jasny cel – 9 punktów i spełniliśmy to, nieważne w jakim stylu.
Teraz niech każdy sobie odpowie, czy jest to sukces. Według mnie tak, 4. miejsce i 35 punktów to jest sukces całego zespołu. Oczywiście nie jest to mistrzostwo świata, ale chłopakom należą się brawa. Gdybyśmy się nie nazywali BKS, przez wszystkich bylibyśmy uważani za rewelację rundy przez to, że powstała zupełnie nowa drużyna.
Jaki mecz, na przestrzeni całej rundy, był według trenera najlepszy w wykonaniu bialskiej Stali?
M.Sz.: Hmmm... Ciężko wskazać taki. Bardzo dobre zawody zagraliśmy z Czarnymi Jaworze, kiedy to wygraliśmy 3:0. W pamięci zapadnie nam także wcześniej wspomniany mecz z Góralem. Fajnie zagraliśmy także z Tempem Puńców, ale jednak mecz z Czarnymi jest takim moim faworytem.
Zachodzi fundamentalne pytanie, i co teraz? Jak będą wyglądać przygotowania do rundy wiosennej?
M.Sz.: Teraz nadchodzi czas zasłużonego odpoczynku. Trenujemy do końca listopada, 2 razy w tygodniu. Zajęcia jednak mają luźny charakter "gierek". W grudniu będziemy pracować na hali, minimum raz w tygodniu, a potem wracamy 7 stycznia do pracy na pełnych obrotach. Czeka nas 10 tygodni okresu przygotowawczego, w którym rozegramy 6-7 sparingów. I cóż, będziemy się solidnie przygotowywać, aby zaatakować podium. Sa już jakieś sygnały odnośnie wzmocnień, ale oczywiście jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Tak jak napisałeś w relacji z ostatniego meczu, BKS ma się dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Będą to transfery z myślą o przyszłości.
BM/Bart Foto Sport
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl