2016-03-05 20:15:00 Anna Karczewska / Biuro Prasowe Pucharu Świata Wi 2177
Puchar Świata Wisła 2016: Sobotni konkurs odwołany
Po raz kolejny w tym sezonie organizatorzy zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich przegrali z pogodą. Z powodu zbyt silnego wiatru jury zawodów Pucharu Świat Wisła 2016 zdecydowało, że sobotnia rywalizacja na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince zostanie odwołana.
Zgromadzeni wokół skoczni kibice nie czekali zbyt długo na decyzję jury zawodów o odwołaniu sobotnich zmagań. Początkowo o godzinie 14:30 na wiślańskim obiekcie rozegrane miały zostać kwalifikacje, natomiast o godzinie 16:00 miał rozpocząć się konkurs. Najpierw z powodu zbyt silnie wiejącego wiatru jury zawodów podjęło decyzje o odwołaniu kwalifikacji i rozpoczęciu o godzinie 16:00 konkursu indywidualnego Pucharu Świata z udziałem wszystkich zgłoszonych zawodników. Niestety, wiatr na skoczni im. Adama Małysza cały czas był zbyt mocny, aby bezpiecznie przeprowadzić konkurs, dlatego już tuż przed godziną 16:30 podjęto decyzję o odwołaniu zmagań. Na skoczni w Wiśle pojawił się dziś Prezydent RP Andrzej Duda wraz z małżonką, jednak nie dane im było obejrzeć ani jednego skoku naszych zawodników.
Trener Kadry B polskich skoczków - Maciej Maciusiak uważa, że była szansa na rozegranie, choć z przerwami, jednej konkursowej serii. - Dość szybko podjęto decyzję o odwołaniu dzisiejszych zawodów. Jury nawet nie spróbowało. Wiatr kręcił, może byłoby trochę niesprawiedliwie, ale moim zdaniem powinni chociaż spróbować, bo były momenty, że się dało skakać - wyjaśnia trener Kadry B. - Gdyby zdecydowano się przeprowadzić choć jedną serię, pewnie by się trochę ciągnęła - dodaje. - Nie byłem tam cały czas na górze, ale z tego co było widać, to były momenty bezpiecznego skakania. Na sprawiedliwe zawody nie było szans, ale myślę, że odbyłyby się w bezpiecznych warunkach - uważa Maciej Maciusiak.
Andrzej Stękała bardzo żałuje, że konkurs został odwołany i nie miał okazji rywalizować, jednak uważa, że była to słuszna decyzja. - To była dobra decyzja, bo wiatr kręcił naprawdę mocno. Jeżeli zdecydowano by się rozegrać konkurs, to pewnie byłaby tylko jedna seria konkursowa przeprowadzana przez trzy godziny, więc to nie ma sensu - stwierdza skoczek z Dzianisza. - Dla skoczka jest to naprawdę ciężkie czekać na konkurs i to była dobra decyzja, że odwołali. Niestety szkoda na pewno kibiców, bo zgromadziło się ich tutaj dużo i myślę, że FIS też miał duży problem, żeby tutaj odwołać zawody, ponieważ kibice zawsze licznie się gromadzą u nas - podsumowuje.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl