Mecz w Grodzisku Wielkopolskim 21 marca był bardzo ważnym meczem dla Górali. Choć beniaminek z Poznania w tym sezonie radził sobie naprawdę nieźle, to teren Warty był idealnym momentem na odbicie się z dna tabeli po porażce ze Stalą Mielec .
Oba zespoły ostrożnie rozpoczęły mecz, ale Podbeskidzie od początku wyglądało na bardziej zdeterminowaną drużynę. Górale ofensywnie usposobieni chcieli szybko konstruować akcje i szukali podań górnymi piłkami w kierunku napastników. Warta dobrze sobie z nimi radziła, ale Podbeskidzie starało się szybko odzyskać futbolówkę. W 9. minucie groźnym strzałem popisał się Jakub Hora, który w trudnej sytuacji uderzył z woleja. Piłka po strzale Czecha poszybowała jednak ponad bramką Adriana Lisa.
Tempo spotkania nie porywało. Obie drużyny pomimo trudnych warunków pogodowych i coraz bardziej grząskiej murawy chciały realizować swój plan na ten mecz. Pierwszy kwadrans gry był wyrównany, z lekkim wskazaniem na Podbeskidzie.
Warta wyprowadziła groźną kontrę w 20. minucie. Mimo przewagi liczbowej na połowie Górali, obrońcy Podbeskidzia wybili groźne dośrodkowanie przecinające pole karne, a potem ofiarnym wślizgiem strzał Mateusza Kupczaka zatrzymał Milan Rundić. Po tej akcji Warciarze złapali jednak nieco wiatru w żagle i przeprowadzali kolejne ataki. Defensywa Podbeskidzia dobrze radziła sobie jednak z tymi akcjami, a także z serią dwóch rzutów rożnych bitych z lewego skrzydła. Widać jednak było, że jeśli TSP chce wywieźć z Grodziska Wielkopolskiego komplet punktów, zespół trenera Kasperczyka musi wejść na wyższe obroty.
Okrzyki uznania, zamiast w stronę napastników Górali, wybrzmiewały w kierunku Rundicia, który w 29. minucie bardzo celnym wślizgiem wybił piłkę spod nóg Mateusza Kuzimskiego, który w sytuacji sam na sam z Peskoviciem miał bardzo duże szanse na strzelenie gola.
Z upływem minut mecz dalej miał wyrównany przebieg. Warta skutecznie odcinała napastników Podbeskidzia od podań, a gra toczyła się w dużej mierze w środku pola. Obie drużyny zeszły na przerwę przy bezbramkowym wyniku.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie Górale agresywnie zaatakowali. Dośrodkowań próbowali Sierpina, Danielak, z dystansu uderzał Bieroński. Wszystkie te sytuacje nie stwarzały jednak poważnego zagrożenia pod bramką Lisa. Warta z kolei stopniowo się rozpędzała i przejmowała inicjatywę w grze, nie pozwalając na zbyt wiele gościom. Wyróżniającym się zawodnikiem w naszej drużynie był Jakub Hora , ale często brakowało mu partnera do kombinacyjnego rozegrania, które mogłoby zaskoczyć obronę Warty.
W 66. minucie trener Kasperczyk zdecydował się na podwójną zmianę - na boisko weszli Gergo Kocsis i Marko Roginić, zmieniając Michała Rzuchowskiego i Petera Wilsona. Przyniosło to ożywienie w szeregach TSP, ale niestety kilka minut później po akcji prawym skrzydłem Warty przegrywaliśmy 0:1. Trałka zgarnął źle wybitą piłkę, celnie przymierzył z ostrego kąta, a piłkę toczącą się do bramki przy słupku dobił Baku.
Szkoleniowiec Górali szybko zareagował na zmianę wyniku i w 76. minucie na placu gry pojawili się Marco Tulio i Dominik Frelek, którzy zastąpili Karola Danielaka i Jakuba Bierońskiego. Obraz meczu nie zmienił się jednak znacząco - Warta przeważała w środku boiska i skutecznie gasiła w zarodku akcje rozpoczynane przez Górali. Piłkarze TSP mieli bardzo mało miejsca do rozgrywania piłki. W 83. minucie na boisku w miejsce zmęczonego Jakuba Hory pojawił się David Niepsuj, dla którego był to debiut w barwach Podbeskidzia.
Kilka minut później niezłą okazję miał wprowadzony na boisko Frelek, który z bliska uderzył minimalnie niecelnie. Podbeskidzie postawiło wszystko na jedną kartę i uparcie atakowało całym zespołem na połowie Warty. W doliczonym czasie gry wykorzystali to gospodarze, którzy po kontrze szybkiego Baku stanęli w przewadze oko w oko z Michalem Peskoviciem i mimo ofiarnej interwencji wracającego Modelskiego, piłkę do bramki mocnym strzałem skierował Jakub Kuzdra.
Górale nie poddawali się, próbowali zdobyć kontaktową bramkę ale sędzia Łukasz Kuźma wkrótce zakończył spotkanie. Niestety, po 22. kolejce pozostajemy na ostatniej pozycji w tabeli.
Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: 70' Baku, 90' Kuzdra
Podbeskidzie: Pesković - Modelski (K), Rundić, Janicki - Danielak (83' Tulio), Bieroński (M) (83' Frelek), Hora (84' Niepsuj), Rzuchowski (66' Kocsis), Sierpina - Biliński, Wilson (66' Roginić)
Warta: Lis - Grzesik, Ivanov, Ławczniak (M), Kiełb (K) - Kupczak, Trałka - Baku, Żurawski (M) (84' Kopczyński), Jakóbowski (37' Zrelak) - Kuzimski (84' Kuzdra)
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl