2021-02-01 07:46:00 TS Podbeskidzie 9909
Podbeskidzie Bielsko-Biała zasłużenie pokonuje Legię 1:0 i zdobywa komplet punktów na inaugurację rundy wiosennej
Od początku spotkania Podbeskidzie ruszyło na Legię bez żadnych kompleksów. Górale mądrze odbierali piłkę w środku boiska i próbowali prostopadłych zagrań na skrzydła. Już po pierwszej takiej akcji, gdzie lewą stroną boiska popędził Mateusz Marzec, wybitą przez obrońców Legii piłkę zza pola karnego uderzał Desley Ubbink. Strzał Holendra był niezły, ale poradził sobie z nim Artur Boruc. Zaledwie kilka minut później bramkarz Legnionistów znów musiał interweniować - tym razem z prawej strony dośrodkowywał Karol Danielak, ale jego wrzutka została zablokowana przez defensorów Legii.
Legia stopniowo przejmowała inicjatywę w meczu, ale Górale mądrze się bronili - grali bardzo uważnie i nie pozwalali sobie na najmniejsze momenty dekoncentracji. W 9. minucie piłka po rzucie rożnym Legionistów wpadła do bramki Górali, ale Tomas Pekhart przy strzale głową ewidentnie w nieprzepisowy sposób faulował Rafała Janickiego, debiutującego w oficjalnym meczu w barwach Podbeskidzia. Następną groźną sytuację znów stworzyli piłkarze trenera Roberta Kasperczyka - dośrodkowaną przez Petara Mamicia piłkę trącił piętą Marko Roginić, Boruc z trudem odbił strzał przed siebie, a futbolówka trafiła w gąszcz nóg zawodników obu drużyn! Wyłuskaną piłkę z przed pola karnego mocno uderzył Danielak, Boruc znów instynktownie odbił przed siebie - ale strzał głową Jakuba Bierońskiego poszybował ponad bramką.
Z upływem minut Legia częściej utrzymywała się przy piłce, ale Podbeskidzie grało skutecznie w obronie, za wszelką cenę nie pozwalając graczom Legii na dojście do dogodnych sytuacji. Kolejne groźne sytuacje stwarzali już tylko Górale! Pod koniec pierwszej części gry Ubbink dobijał z bliskiej odległości, ale znów górą był Boruc. Oba zespoły schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku, ale to Podbeskidzie odczuwało większy niedosyt - a dobrym prognostykiem przed drugą częścią gry była sportowa złość wymalowana na twarzach zawodników TSP.
Co nie udało się w pierwszej połowie, udało się zaraz na początku drugiej! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę instynktownie zgrał głową Marko Roginić, ta i spadła pod nogi Janickiego, który płaskim strzałem z bliskiej odległości dał Góralom upragnione prowadzenie! Stracona bramka podziałała mobilizująco na piłkarzy Legii, którzy coraz groźniej atakowali bramkę Podbeskidzia. Z akcjami Legionistów bezbłędnie radził sobie jednak defensywny blok TSP - a bardzo pewnymi interwencjami pomagał Michal Pesković. Po 70. minutach trener Kasperczyk zdecydował się na zmiany. Na boisku pojawili się Biliński, Miakushko, Rzuchowski, Sitek i Hora.
Legia groźnie atakowała do samego końca, ale nie była dziś w stanie strzelić gola i doprowadzić do wyrównania! Podbeskidzie dzielnie się broniło i zasłużenie zgarnęło komplet punktów na rozpoczęcie rundy wiosennej. Oby tak dalej!
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl