2021-11-03 09:41:13 TS Podbeskidzie 10670
W piętnastej kolejce Fortuny 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała spotkało się z Chrobrym Głogów. Dzięki walce do końca meczu Górale odnieśli ważne zwycięstwo i dopisali 3 punkty do ligowej tabeli.
Po ostatnim spotkaniu, w którym Górale zremisowali z Zagłębiem Sosnowiec trener Piotr Jawny postanowił wymienić dwóch zawodników. Za Mateusza Wypycha i Kacpra Gacha swoje szanse na zaprezentowanie umiejętności od pierwszej minuty dostali Daniel Mikołajewski oraz Goku Roman – zdobywca drugiej bramki.
R E K L A M A
Dla niektórych zawodników Chrobrego spotkanie z Podbeskidziem jest okazją do wspominek; w biało-niebieskich barwach w przeszłości występowali Rafał Leszczyński, Mavroudis Bougaidis, Michał Rzuchowski i Mikołaj Lebedyński.
Gwizdek rozpoczynający pojedynek między ligowymi rywalami miał wskazać, kto będzie dyktował tempo w spotkaniu. Od pierwszych minut to gracze z Bielska-Białej poszukiwali okazji do objęcia prowadzenia. Podania przeprowadzane przez podopiecznych Piotra Jawnego często nie docierały do ofensywy. Warto wspomnieć o akcji, w której środek pola odegrał szczególną rolę; podania na jeden kontakt spowodowały, że zawodnicy Podbeskidzia stanęli przed nie lada okazją. Podanie Goku Romana na bramkę mógł zamienić Ezequiel Bonifacio, lecz piłka uderzona przez argentyńskiego zawodnika przeleciała ponad bramką Rafała Leszczyńskiego.
Gracze Chrobrego nie próżnowali – poszukiwali sytuacji, które mogli zamienić na bramkę. W jednej z nich zawodnicy z Głogowa byli bliscy zdobycia gola; fantastyczną interwencją wykazał się Martin Polacek. Słowacki golkiper rozciągnął się jak struna zapobiegając utracie bramki.
Swoją dłuższą chwilę szczęścia zespół z Dolnego Śląska miał w 41. minucie. Po stracie piłki w środku pola z wyłomu w defensywie skorzystał Mateusz Bochniak, który, mając przed sobą wyłącznie bramkarza, umieścił futbolówkę w siatce z zimną krwią. Nie bez powodu dłuższą, bowiem Góralom wystarczyło raptem kilka minut do wyrównania wyniku. W ostatniej akcji pierwszej połowy Goku Roman ruszył lewą flanką w celu obsłużenia Kamila Bilińskiego. Kapitan Podbeskidzia został zablokowany przez defensora Chrobrego, lecz nieupilnowaną piłkę dopadł hiszpański skrzydłowy. Nie pozostało mu nic innego jak umieszczenie jej do bramki.
Druga połowa po bramce do szatni rozpoczęła się z mocnym przytupem. Szarżę na bramkę golkipera Chrobrego przeprowadzili ofensywni zawodnicy. Bliski oddania strzału był Titas Milasius, jednakże Litwin nie miał możliwości oddania strzału. W tym aspekcie wyręczył go będący obok Daniel Mikołajewski, który uderzył piłkę z całych sił. Futbolówka trafiła jednak w stojącego na środku linii bramkowej golkipera.
Po chwili swoją okazję do wyprowadzenia ciosu otrzymał nasz kapitan – Kamil Biliński. Doświadczony napastnik spróbował swoich sił, jednak oddany przez niego strzał został sparowany przez bramkarza, po czym zagrożenie zneutralizował jeden z defensorów Chrobrego.
Napór Górali nie ustawał – z każdą minutą defensywa gości miała coraz większe problemy. Dawid Polkowski po przedryblowaniu rywala wyszedł na czystą pozycję, by po chwili oddać strzał, który był niecelny.
Górale naciskali do końca, aż w końcu przyniosło to skutek. W 90. minucie meczu prawym skrzydłem popędził Bonifacio i dograł do Bilińskiego, który z bliska wpakował piłkę do bramki i dał Podbeskidziu trzy punkty! Brawo kapitanie, Brawo Bila!!!
TS Podbeskidzie Bielsko-Biała – Chrobry Głogów 2:1 (1:1)
Bramki: 45+2’ Goku Roman, 90’ Biliński – 41’ Mateusz Bochnak
Żółte kartki: Mikołajewski, Laskowski - Michalec
Podbeskidzie: Polacek – Bonifacio, Kowalski-Haberek, Frelek (83’ Laskowski), Biliński, Milasius (75’ Gutowski), Merebashvili (62’ Janota), Roman (76’ Polkowski), Scalet (62’ Bieroński), Rodriguez, Mikołajewski
Chrobry: Leszczyński – Bougaidis, Bochnak (89’ Tupaj), Kolenc, van der Heijden (66’ Rzuchowski), Lebedyński, Mandrysz, Ziemann, Dziąbek, Praznovsky (50’ Michalec), Piła
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl