Bez problemów Rekord uporał się z beniaminkiem ekstraklasy
Zdecydowana przewaga piłkarzy Rekordu widoczna była już od pierwszych minut. Jednak chwila nie uwagi zadecydowała o utracie bramki już w 5. minucie mecz. Lekkim uderzeniem Nawrata pokonał Frajtag. Dwie minuty później płaskim strzałem wyrównanie zdobył Jan Janovsky. Kolejne bramki w pierwszej połowie dla Rekordu zdobyli Szymura oraz Radek Polasek. W 18 minucie sędzia podyktował przedłużany rzut karny, którego pewnie wykorzystał Artur Popławski, a na 5:1 podwyższył jeszcze Szymura.
W drugiej połowie na 6:1 podwyższył prowadzenie Popławski, a minutę później strzelanie kontynuował Janovsky, po którego strzale piłka przełamała ręce bramkarza gości i wpadła do bramki. W 28. minucie po błędzie obrońców Rekordu piłkę uderzył Hoły a Brzenka zmuszony był wyciągnąć piłkę z bramki. Pewne i zasłużone zwycięstwo biało-zielonych dało awans na fotel lidera, jednak Rekord musi poczekać jeszcze na odpowiedź Wisły Krakbet Kraków.
Rekord Bielsko-Biała - Red Dragons Pniewy 7:2 (5:1)
Janovsky 7,27, Szymura 10,20, Polasek 16, Popławski 18, 26 – Frajtag 4, Hoły 28
Rekord: Nawrat - Janovsky, Polasek, Popławski, Franz, Szymura, Łysoń, Szłapa, Marek; Kmiecik, Biel, Mentel, Brzenk