2019-07-06 07:00:00 Artykuł partnera 3652
Nieopodal Międzyzdrojów naziści założyli w trakcie II wojny światowej tajny ośrodek wojskowy. Jego najważniejszym elementem były wielkie wyrzutnie rakiet. Testowane na Wolinie, posłużyć miały później do ostrzeliwania Londynu z terytorium Francji, zajętej przez Niemców. Dziś obok artyleryjskich pozostałości znajduje się muzeum militarne, jest więc co oglądać.
Niszczycielska moc fal morskich sprawiła, że nad brzegowym urwiskiem zachowała się już tylko jedna ściana średniowiecznej świątyni. Ale jaka ładna ściana! Ma ona szanse przetrwać dłużej niż reszta, ponieważ klif zabezpieczono przed dalszym osuwaniem się do wody, a fundament ruin został wzmocniony.
Ruiny masywnej torpedowni, wybudowanej przez Niemców w trakcie II wojny światowej, znajdują się trzysta metrów od brzegu. Niestety nic nie zostało z pomostu, którym można było kiedyś dotrzeć do obiektu suchą stopą, a nieremontowane ściany grożą zawaleniem. Radzimy więc podziwiać torpedownię na odległość.
Na gdańskiej wyspie, która na przestrzeni wieków przechodziła z rąk do rąk, oglądać można szereg historycznych obiektów. Dawny folwark, zabytkową śluzę, przystań hydroplanów, a także „Forsterówkę” – rezydencję Alberta Forstera, wysokiego oficera SS. Warto również wspiąć się na punkt widokowy, urządzony na wieży ciśnień. No i nie zapominajmy o dwóch tutejszych rezerwatach ornitologicznych: Ptasim Raju i Mewiej Łasze.
Początki instalacji, które chronić miały wybrzeże Bałtyku przed desantem, sięgają roku 1949. Była to jedna z największych inwestycji wojskowych tamtego okresu. Punkty kierowania ogniem, działobitnie, wieże obserwacyjne i radarowe, schrony – wszystko to dostępne jest dziś dla turystów. Dzięki staraniom Stowarzyszenia Miłośników Fortyfikacji powstać ma tu w przyszłości militarny skansen.
Baśniowa jaskinia, chroniona jako pomnik przyrody nieożywionej, od połowy XX wieku częściowo udostępniona jest do zwiedzania. Oglądać można rozległe sale i długie korytarze, kolumny z piaskowca, a także stalaktyty i żebra o unikalnych kształtach i kolorach. Podziwianie tych cudów natury ułatwia zainstalowane w Grotach Mechowskich elektryczne oświetlenie.
Budowę polskich fortyfikacji, mających chronić Hel, rozpoczęto w ostatnich latach przed wybuchem II wojny światowej. Postawiono cztery ciężkie schrony, przeznaczone dla broni maszynowej: „Saragossę”, „Sabałę”, „Sokoła” oraz ulokowanego na plaży „Sępa” – najtrudniejszego do zamaskowania, dysponującego więc najgrubszymi ścianami. Powstać miał także szereg schronów lekkich, ale udało się ukończyć tylko jeden. Umocnienia te przetrwały do dzisiaj.
--
Artykuł przygotowany przy współpracy z portalem wakacyjnym E-WCZASY.pl oferującym sprawdzone noclegi nad morzem i nie tylko
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl