2022-12-29 14:26:28 Bielsko-Biała 1498
Po silnym ataku zimy miasto zostało tak zasypane, że przez ponad tydzień poruszać mogliśmy się po nim tylko z dużą trudnością.
Po silnym ataku zimy miasto zostało tak zasypane, że przez ponad tydzień poruszać mogliśmy się po nim tylko z dużą trudnością. Podczas sesji Rady Miejskiej 22 grudnia padło wiele pytań o sposób prowadzenia akcji odśnieżania w Bielsku-Białej. Wyjaśniano, że firmy, które wygrały przetarg na zimowe utrzymanie dróg zbyt późno wyruszyły na ulice, do tego na niektórych odcinkach pojawili się nowi podwykonawcy, którzy nie znali terenu.
R E K L A M A
O tym, jak ważna jest to kwestia na radnych, a tym samym dla mieszkańców Bielska-Białej, najlepiej świadczy liczba interpelacji i pytań skierowanych do prezydenta miasta i miejskich jednostek odpowiedzialnych za akcję zima. Radni pytali o siły i środki zaangażowane do walki z opadami śniegu; o to, czy akcja była dobrze prowadzona i czy nie była spóźniona; zwracali również uwagę na fatalne odśnieżanie chodników i zagrażające przechodniom sople lodu.
Odpowiedzi w tych kwestiach udzielali prezydent Jarosław Klimaszewski, jego zastępca Piotr Kucia oraz dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Wojciech Waluś i komendant Straży Miejskiej Grzegorz Gładysz.
Jak podają synoptycy, w Bielsku-Białej spadło prawie 40 centymetrów śniegu, czyli tyle, ile w Tatrach czy Karkonoszach. Ta informacja w połączeniu z faktem, że na terenie miasta mamy 650 kilometrów dróg, najlepiej obrazuje skalę trudności, z jakimi musiały się mierzyć firmy, które zajmują się odśnieżaniem miasta.
Od kilku lat akcję zimowego utrzymania miasta organizuje Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej, dlatego to właśnie dyrektor MZD Wojciech Waluś odpowiadał na pytania radnych. Informował, że firmy, które wygrały przetarg na odśnieżanie, zbyt późno wyruszyły na drogi, do tego na niektórych odcinkach pojawili się nowi podwykonawcy, którzy nie znali terenu. Dyrektor potwierdził również, że komunikacja z odśnieżającymi podmiotami była niewłaściwa. Przekonywał radnych, że w okolicznościach, gdy opady są ponadprzeciętne, firmy powinny mieć w dyspozycji więcej sprzętu i tak się działo, jednak w wielu wypadkach doszło do uchybień i zaniechań, które rzutowały na obraz całości.
Podczas zebrania sztabu kryzysowego, które zwołał prezydent Jarosław Klimaszewski, wszystkie bolączki zostały zdefiniowane i podjęto działania zaradcze.
Osobnym problemem były zasypane i oblodzone chodniki oraz zagrażające przechodniom nawisy lodowe. Jak informował komendant Straży Miejskiej Grzegorz Gładysz, od 10 grudnia SM interweniowała w sprawach utrzymania dróg i chodników 307 razy. Nałożono cztery natychmiastowe mandaty, w 25 przypadkach prowadzone są czynności wyjaśniające. 163 interwencje zostały przekazane firmom odśnieżającym. Komendant podkreślił, że straż miejska do wszystkich tych zgłoszeń podchodzi sumiennie i żadnego nie bagatelizuje.
Radni na ostatniej w tym roku sesji po wysłuchaniu informacji o działaniach podjętych w ramach zimowego utrzymania dróg i chodników wyrazili nadzieję, że w przyszłości miasto lepiej poradzi sobie z opadami śniegu.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl