2015-02-03 09:00:00 UM Jasienica 3702
Unijny komisarz Elżbieta Bieńkowska odwiedziła Jasienicę
Elżbieta Bieńkowska, unijna komisarz, była specjalnym gościem wójta Jasienicy Janusza Pierzyny na dorocznym „Josiynickim Świniobiciu”.
Już po raz siódmy Rada Sołecka w Jasienicy w sobotę 31 stycznia zorganizowała karnawałową zabawę, na której mieszkańcy sołectwa zaprezentowali swoje tradycje i zwyczaje, związane ze świętami i nowym rokiem. Na zaproszenie wójta Pierzyny gościem specjalnym była pochodząca ze Śląska Elżbieta Bieńkowska, komisarz unijny ds. rynku wewnętrznego i usług.
– Oficjalną okazją było zaprezentowanie pani komisarz postępu prac przy budowie i uruchamianiu Jasienickiej Niskoemisyjnej Strefy Ekonomicznej, która w tym roku zostanie otwarta. Przyjęła też zaproszenie na nasze spotkanie – wyjaśnia Janusz Pierzyna, wójt Jasienicy
Bieńkowska stwierdziła, że pierwsza tego typu niskoemisyjna strefa bardzo dobrze wpisuje się w politykę unijną. Komisja Europejska wspiera, bowiem inicjatywy służące rozwojowi innowacyjnego przemysłu, nastawionego na poszanowanie środowiska. Wskazała też, że już wkrótce będzie możliwość pozyskiwania kolejnych funduszy na podobne projekty.
Wieczór poświęcony był jednak przede wszystkim tradycyjnej zabawie. Przy zastawionych stołach bawiło się ok. 250 gości. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Jasienicy serwowały smaczne śląskie wyroby ze świniobicia, jakie często na przełomie roku organizowano na Śląsku Cieszyńskim. Gospodynie do pracy zabrały się już w piątek rano, bowiem jak zwykle postanowiły zaprezentować całość kulinarnych tradycji regionu tego okresu roku. W sobotni wieczór goście mogli raczyć się najpierw szpyrkami. Następnie panie podały kotlet schabowy z kapustą kiszoną, pieczeń z łopatki z sosem grzybowym, krupnioki i żurek. Do tego goście mieli szeroki wybór wędlin, m.in. salcesony, boczek rolowany, necówka.
Jak co roku, największym powodzeniem zaproszonych gości cieszyły się szpyrki. Gospodynie przygotowały je w tradycyjny sposób.
– W Jasienicy szpyrki zawsze przyrządzało się bez żadnych dodatkowych przypraw, tylko z solą i pieprzem – wyjaśnia wójt Pierzyna, który jasienickie świniobicia pamięta z domu rodzinnego.
Do brytfanki na odrobinę smalcu wrzuca się „wyrzoski” (a więc niewielkie kawałki) podgardla i innego mięsa, ważne, aby było trochę obrosłe tłuszczem. Dusi się do miękkości około godziny, dodaje sól i pieprz, potem pokrojoną wątróbkę. Po chwili danie jest gotowe, podaje się je na ciepło.
Zabawa, której towarzyszyła muzyka zespołu Preludium oraz występy zespół regionalny „Jasieniczanka”, trwała do rana. Dekorację sceny stanowiły oryginalne sprzęty, niezbędne do „zbijanio”: troki, stół i narzędzia masarskie.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl