Kradzież tożsamości to wciąż bardzo popularne zjawisko. Pomimo tego, że konsumenci mają coraz większą świadomość, a firmy finansowe wkładają ogrom pracy i pieniędzy na walkę z wyłudzeniami, to nadal możemy paść ofiarą oszustów. Jak dochodzi do wyłudzenia pożyczek i kredytów na cudze dane? Czy my – konsumenci możemy się przed nimi skutecznie chronić? Co powinniśmy robić, by czuć się bezpiecznie?
Kradzież tożsamości to wciąż bardzo popularne zjawisko. Pomimo tego, że konsumenci mają coraz większą świadomość, a firmy finansowe wkładają ogrom pracy i pieniędzy na walkę z wyłudzeniami, to nadal możemy paść ofiarą oszustów. Jak dochodzi do wyłudzenia pożyczek i kredytów na cudze dane? Czy my – konsumenci możemy się przed nimi skutecznie chronić? Co powinniśmy robić, by czuć się bezpiecznie?
Jak dochodzi do wyłudzenia danych?
Jakie zachowanie można uznać za wyłudzenie danych? Według art. 190a §2 Kodeksu Karnego: „karze pozbawienia wolności do lat 3 podlega ten, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej, lub osobistej”. Pomimo tego, że wyłudzenia są dość ryzykowne, ten rodzaj oszustwa nadal jest praktykowany. Wiele się jednak zmieniło na przestrzeni lat. Jeszcze kilkanaście lat temu do wyłudzeń dochodziło, stosując np. kolekcjonerskie dowody osobiste, które mógł wyrobić praktycznie każdy. Aktualnie najczęściej dochodzi do zawierania umów z pożyczkodawcami za pomocą Internetu. Daje to oszustom większe pole manewru, ponieważ pożyczkodawca nie ma bezpośredniego kontaktu z konsumentem. Jak dochodzi do wyłudzeń?
Sposób zaciągania pożyczek jest z pewnością kilka. Zapewne każdy, kto zastanawia się nad tym problemem, zadaje sobie pytanie, jak złodzieje oszukują weryfikację konsumenta? Jak się okazuje, niekiedy oszuści są nawet w stanie na skradziony dowód osobisty założyć rachunek bankowy przez Internet. Dzięki temu pomyślnie przechodzą weryfikację tożsamości za pomocą przelewu.
Innym sposobem zaciągnięcia zobowiązania na skradzione dane, jest wybór firmy, która nie wymaga skanu lub zdjęcia dowodu, lecz samych danych, które na nim widnieją. Taka okoliczność może mieć miejsce, gdy złodziej korzysta z chwilówki na dowód na niewielką kwotę, która ma uproszczoną procedurę wnioskowania. Szczęściem w tym przypadku jest stosunkowo niewysoka kwota zobowiązania, sięgająca niekiedy maksymalnie 2 000 złotych.
Rodzaje wyłudzeń
Pomimo tego, że do prób wyłudzenia dochodzi codziennie, to w przeważającej większości próby te są udaremnione. Dla firm pożyczkowych, a także dla banków wyłudzenia są ogromnymi stratami. Przeważnie, gdy dochodzi do skorzystania z cudzych danych, pożyczone środki nie są zwracane. Kto miałby je oddać? Przeważnie oszukane osoby są w stanie wybronić swoich słusznych racji. Znalezienie prawdziwego oszusta, a niekiedy całej szajki jest bardzo trudne. A odzyskanie od nich pieniędzy bardzo rzadko dochodzi do skutku. Dlatego firmy pożyczkowe wprowadzają szereg zabezpieczeń, aby do kradzieży na cudze nazwisko nie dochodziło. Z jakimi wyłudzeniami mamy przeważnie do czynienia?
Przeważnie możemy spotkać się dwoma typami wyłudzeń. Pierwszym typem są spontaniczne i nieplanowane „oszustwa z przypadku”. Przeważnie dochodzi do nich, gdy zgubimy dowód osobisty, lub zostanie skradziony, w innym celu – na ogół wraz z gotówką i całą zawartością portfela. Przeważnie wyłudzenia te nie dochodzą do skutku, ponieważ złodziej zwabiony okazją nie jest przygotowany do tego typu działania. Na ogół takie osoby potykają się już na pierwszej barierze, jaką jest np. przelew weryfikacyjny, czy aplikacja weryfikująca tożsamość. W tym przypadku naszym zadaniem jest pilnowanie swojego dowodu osobistego. A jeśli tylko zauważymy jego zagubienie lub kradzież niezwłoczne jego zastrzeżenie.
Drugim typem wyłudzeń są kradzieże przez zorganizowane grupy. W tym przypadku przez długi czas możemy nie mieć świadomości, że w ogóle do wyłudzenia doszło. Dowiemy się do nich, dopiero gdy wierzyciel zwróci się do nas po spłatę pożyczki. Co może być nie lada szokiem. Jak w ogóle dochodzi do pozyskania naszych danych osobowych? Sposobów na wyłudzenie może być co najmniej kilka. Ponadto metody te mogą ciągle ewoluować, ponieważ jest to walka technologii pomiędzy hakerami (oszustami) a pożyczkodawcami, która toczy się od lat.
Nasze dane mogą być pozyskane przez włamanie na skrzynkę e-mail, na której przechowujemy numer dowodu osobistego lub jego zdjęcie. Ponadto czasami pozostawiamy dane na różnych niezabezpieczonych stronach internetowych. Innym sposobem może być kliknięcie linku otrzymanego SMS-em lub w e-mailu. Wypełnienie fałszywego wniosku o bardzo atrakcyjną pożyczkę, której de facto nie otrzymamy, to również jeden ze sposobów na pozyskanie niezbędnych informacji, by zaciągnąć pożyczkę w naszym imieniu. Więcej informacji na temat bezpiecznego pożyczania pieniędzy znajdziemy na stronie internetowej lendup.pl.
Jak ustrzec się przed pożyczką na moje dane?
Dbanie o nasze bezpieczeństwo leży przede wszystkim po naszej stronie. Pierwszą rzeczą, na którą powinniśmy zwracać uwagę, jest nasz portfel. Jeśli oprócz pieniędzy nosimy w nim również dowód osobisty, nigdy nie powinniśmy go pozostawiać bez opieki. Jeśli stracimy go z oczu choćby na chwilę, ktoś może spisać nasze dane. Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której zgubimy dowód lub zostanie skradziony, niezwłocznie powinniśmy go zastrzec, a kradzież zgłosić na policję. Dowodu osobistego nie możemy również zostawiać w zastaw np. za wypożyczenie sprzętu sportowego. Dokument ten możemy jedynie oddać w ręce osobom uprawnionym np. policji, czy pracownikowi banku.
Kolejna zasada bezpieczeństwa odnosi się do przechowywania danych i ich przekazywania. Jeśli musimy komuś przekazać numer dowodu osobistego np. gdy dane te potrzebne są do odbioru dziecka z przedszkola, informację te podajmy telefonicznie. Nigdy nie wysyłajmy ich przez komunikatory, aplikacje, czy pocztę email. Jeśli haker włamie się na nasz komputer lub telefon, będzie miał do tych danych dostęp.
Zastanówmy się również, gdy otrzymamy bardzo atrakcyjną ofertę pożyczki na pocztę e-mail, lub SMS-em. Jeżeli klikniemy link i wypełnimy formularz pożyczkowy, może się okazać, że w ten właśnie sposób złodzieje chcą wyłudzić nasze dane. Pożyczki nie otrzymamy, ale jest spora obawa, że ktoś podszyje się pod nas, zaciągając zobowiązanie. Podobny mechanizm wykorzystywany jest, gdy złodzieje chcą nas okraść, wysyłając informacje o zaległości np. za media, które pilnie musimy uregulować.
Warto rozważyć wykupienie usługi alerty BIK. Dzięki niej za każdym razem, gdy bank wyśle do BIK prośbę o raport BIK na dane konsumenta, osoba ta otrzyma powiadomienie o tym fakcie. Jeśli to nie my złożyliśmy wniosek o kredyt, powinniśmy się niezwłocznie zgłosić do Biura Informacji Kredytowej. Gdy dowiemy się, który bank wysłał prośbę o raport, należy poinformować go o próbie wyłudzenia kredytu.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl