2021-09-22 13:35:06 Policja Bielsko-Biała 2372
Policjanci z wydziału prewencji zatrzymali 44-latka podejrzanego o kradzież wartego tysiąc złotych roweru i 48-letniego pasera podejrzewanego o pomoc w zbyciu pochodzącego z przestępstwa jednośladu.
Policjanci z wydziału prewencji zatrzymali 44-latka podejrzanego o kradzież wartego tysiąc złotych roweru i 48-letniego pasera podejrzewanego o pomoc w zbyciu pochodzącego z przestępstwa jednośladu. Stróżów prawa zawiadomił świadek, kiedy Małopolanin próbował tanio sprzedać rower przypadkowym przechodniom.
R E K L A M A
W niedzielę wieczorem dyżurny bielskiej komendy odebrał zgłoszenie od jednego z podróżnych przy głównym dworcu kolejowym w Bielsku-Białej o mężczyźnie, który próbował sprzedać górski rower za podejrzanie niską kwotę, zagadując przypadkowych przechodniów. Zgłaszający podejrzewał, że rower mógł zostać skradziony, dlatego zawiadomił policję i podał rysopis. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci, którzy na kładce nad ulicą Warszawską zauważyli dwóch mężczyzn prowadzących rower. Po wylegitymowaniu ich i sprawdzeniu numeru seryjnego roweru potwierdzili, że został on skradziony niespełna tydzień wcześniej na terenie powiatu bielskiego. Stróże prawa ustalili, że 44-letni mieszkaniec powiatu oświęcimskiego jest odpowiedzialny za kradzież wartego blisko tysiąc złotych jednośladu, a 48-letni bielszczanin pomagał mu właśnie w zbyciu pochodzącego z przestępstwa roweru, dopuszczając się paserstwa. Mundurowi zabezpieczyli skradziony pojazd, a podejrzewany o kradzież Małopolanin i jego paser trafili do policyjnego aresztu.
Nazajutrz obydwoje usłyszeli zarzuty. 44-latek za kradzież może trafić do więzienia nawet na 5 lat, a 48-letniemu paserowi grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat. O ich dalszym losie zdecyduje niebawem prokurator.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl