2024-09-13 15:07:12 UM Bielsko-Biała 1728
Co jakiś czas rzeźba Satyra umieszczona w murze zamkowym musi przechodzić niewielki lifting. Związane jest to zarówno z upływem czasu, jak i z przeświadczeniem wielu osób, że potarcie figurki w czułym miejscu gwarantuje nie tylko szczęcie, ale i wzrost sił witalnych u mężczyzn. Z tego powodu co jakiś czas nasz Satyr ma problemy urologiczne.
W ostatnim czasie na pomoc Satyrowi ruszyli pracownicy Wydziału Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Frywolna rzeźba została naprawiona i odnowiona.
- Naprawiono i unowocześniono system „sikania” diabełka, naprawiono pęknięcia i ubytki na samej rzeźbie oraz w niecce jego „fontanny”. Usunięto rdzawe przebarwienia. Rzeźbę pokryto nowoczesnym środkiem hydrofobowym. Zmieniono także system oświetlenia obiektu. Poprzedni był mało efektowny oraz nieestetyczny (przewody wokół rzeźby były widoczne). Obecnie zastosowano zewnętrzny naświetlacz, który po zmroku efektownie prezentuje całą rzeźbę wraz z bezpośrednim otoczeniem - informuje Paweł Futoma z Wydziału Gospodarki Miejskiej UMBB.
Nie wszyscy wiedzą, że nasz Satyr jest eko. Kilka lat temu specjaliści uznali, że diabełek, sikając, zużywa za dużo wody. Dlatego kiedy remontowany był mur oporowy wokół Zamku Sułkowskich, diabełkowi zamontowano specjalną instalację zmniejszającą zużycie wody.
Warto przypomnieć, że Satyr, podobnie jak fontanna trzech nagusów na placu Chrobrego, to dzieła bielskiego rzeźbiarza Mieczysława Hańderka. Zmarły przed kilku laty artysta, członek Związku Polskich Artystów Plastyków, całe życie był związany był z naszym miastem. Budzącego sympatię sikającego diabełka stworzył w 1974 roku.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl