W zeszłą sobotę w Bielsku-Białej na drodze ekspresowej S1, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, interweniowali w związku ze znacznym przekroczeniem dozwolonej prędkości przez kierującego. Dla kierowcy spotkanie z mundurowymi okazało się kosztowne.
Funkcjonariusze bielskiej drogówki z grupy Speed każdego dnia ujawniają kolejnych kierowców, którzy przekraczając dozwoloną prędkość, stwarzają na drodze ogromne zagrożenie dla siebie i innych. Niestety, nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, dlatego też nie ma taryfy ulgowej dla osób, które nagminnie ją przekraczają.
23 marca bieżącego roku skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierujący samochodem marki BMW, który poruszał się na drodze z prędkością przekraczającą 200 kilometrów na godzinę, w dodatku zdarzenie miało miejsce w godzinach szczytu, wtedy gdy na drodze ekspresowej jest duży ruch. Pirat drogowy przekroczył dozwoloną prędkość aż o 83 kilometry na godzinę. Przypominamy, że dopuszczalna prędkość na drodze ekspresowej to 120 kilometrów na godzinę. Za taką jazdę przepisy kodeksu wykroczeń przewidują grzywnę w kwocie 2500 złotych i 15 punktów karnych.
To nie jedyny „mistrz prostej”, który trafił w ręce policjantów z grupy Speed tego dnia. Policjanci zatrzymali również kierującego, który przekroczył dozwoloną prędkość powyżej 61 kilometrów na godzinę, a po sprawdzeniu historii popełnionych wykroczeń drogowych przez kierującego pojazdem okazało się, że wykroczenie rozpatrywane będzie pod kątem przekroczenia prędkości w warunkach tzw. recydywy. Oznacza to, że kierujący musi się liczyć z grzywną 2 razy większą, w tym wypadku w wysokość grzywny wyniosła 4000 złotych.
Jak to jest z tą recydywą? Wyjaśniamy:
Popełnienie wykroczenia z pewnych kategorii dwukrotnie w ciągu dwóch lat, skutkuje podwójną kwotą mandatu.
Zastosowanie podwójnej kwoty grzywny występuje w przypadku najbardziej poważnych wykroczeń, skutkujących znacznym, wysokim zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zaznaczamy, że kierujący, którzy łamią przepisy ruchu drogowego, w tak nonszalancki sposób nie będą mogli liczyć na pouczenie. Jazda na drodze publicznej z tak zawrotną prędkością to recepta na tragedię. Szczególnie teraz w okresie przedświątecznym, kiedy widocznie wzrasta natężenie ruchu, a kierujący rozpraszani są przez myśli o świątecznych zakupach. Apelujemy o to, by myśleć o innych uczestnikach ruchu drogowego i przede wszystkim dzielić się drogą. Pamiętajmy, że wspólnie tworzymy bezpieczeństwo. Obojętnie, czy na drodze znajdujemy się w roli kierowcy, pieszego czy też rowerzysty- wszyscy jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów i wzajemnego szacunku wobec innych uczestników ruchu.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl